Uważa go za sprzeczny z art. 210 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=91D6DE8473227CFE30EF2A4E13893F86?id=77990]konstytucji[/link], który wskazuje, że rzecznik jest organem niezawisłym i niezależnym od innych organów władzy państwowej. W listopadzie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie zaakceptował nowego statutu Biura RPO. Napisał, że oczekuje innych rozwiązań, w pełni uwzględniających wskazane zastrzeżenia.

– Nie może być tak, żeby marszałek Sejmu dokonywał próby podporządkowania rzecznika poprzez ingerowanie w statut jego Biura. Jest to sprzeczne z zasadami obowiązującymi w Polsce i w innych krajach, a zwłaszcza z zasadą niezależności rzecznika. Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w historii urzędu r.p.o. – oburza się Janusz Kochanowski. – Zakwestionowany przepis (art. 20 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BD7D919FD14594F873D7412D26741A32?id=143022]ustawy o r. p. o.[/link]) nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy marszałek Sejmu ma prawo odmówić nadania statutu Biuru, a jeśli tak, to jakie kryteria mogą stanowić podstawę odmowy.

Rzecznik zamierza także wystąpić w tej sprawie na forum Sejmu.

Ciągnie się ona już od stycznia, kiedy J. Kochanowski zwrócił się do marszałka Komorowskiego o nadanie zmienionego statutu Biuru, m.in. w związku z powierzeniem rzecznikowi funkcji Krajowego Mechanizmu Prewencji. Ponieważ nie dostał odpowiedzi, w kwietniu ponowił wniosek, a następnie przesłał go do Prezydium Sejmu, informując, że marszałek Sejmu nie wykonuje ustawowego obowiązku. W listopadzie marszałek Komorowski napisał, że „po szczegółowym zbadaniu proponowanych rozwiązań, wyrażam pogląd, że nie znajdują one uzasadnienia w celach i zadaniach Biura". Ocenił jako zbędne powołanie departamentów i gabinetu rzecznika oraz wyodrębnienie samodzielnych jednostek. Podał także, jakie modyfikacje należałoby wprowadzić.

We wniosku do TK rzecznik stwierdza, że fakt powoływania rzecznika przez Sejm i odpowiedzialność przed Sejmem nie przekreślają zasady niezależności ombudsmana. Tymczasem tryb nadawania statutu czyni w istocie marszałka Sejmu autorem regulacji dotyczącej struktury i trybu pracy Biura RPO. Nie przewiduje się też żadnego instrumentu kontrolowania decyzji o odmowie nadania statutu albo bezczynności marszałka. Nie ma więc żadnych gwarancji mogących chronić niezależność i niezawisłość polskiego ombudsmana przed uznaniowością marszałka, a obecny tryb nadawania statutu Biuru jest nie do pogodzenia z konstytucją – konkluduje wniosek do TK.