Nie trzeba się bać Luksemburga w walce o swoje

O tym, że należy bez lęku korzystać z dostępnych instrumentów w walce o swoje prawa, przekonany jest Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w MDDP. Według niego istotna jest determinacja, nawet jeśli przyjdzie nam przecierać szlaki dla innych

Publikacja: 25.08.2008 06:28

Tomasz Michalik

Tomasz Michalik

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Co się zmieniło dla podatników od czasu, gdy Polska stała się członkiem Unii Europejskiej?[/b]

[b]Tomasz Michalik:[/b] Bardzo wiele. Przede wszystkim dla podatników VAT. Z ich punktu widzenia nasze przystąpienie do Wspólnoty spowodowało, że ten nasz krajowy stał się od 1 maja 2004 r. częścią europejskiego systemu podatku od wartości dodanej funkcjonującego we wszystkich – dziś już 27 – państwach członkowskich. Oznaczało to konieczność dostosowania naszych regulacji do przepisów wspólnotowych. Sprawiło też, że z chwilą przystąpienia do UE polscy podatnicy otrzymali zupełnie nowe możliwości i instrumenty prawa podatkowego, które mogą być skutecznie wykorzystywane w dyskusji z organami podatkowymi. Bo są oczywiście zobowiązani do stosowania ustawy o VAT i przepisów wykonawczych, ale jeżeli są sprzeczne z dyrektywą 112, to w pewnych okolicznościach mogą zastosować wprost regulacje dyrektywy.

Podatnicy mogą też przy podejmowaniu decyzji dotyczących konsekwencji podatkowych określonych czynności posługiwać się bardzo obszernym orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

[b]Od samego początku stosowanie prawa wspólnotowego nie wyglądało chyba różowo?[/b]

Na początku faktycznie szło dość opornie, czemu jednak nie można się dziwić, bo przecież wszyscy – także sądy i organy podatkowe – musieli się nieco oswoić z nową sytuacją. Już jednak w październiku 2005 r. pojawił się pierwszy wyrok WSA w Warszawie, który potwierdził prawo podatnika do zastosowania VI dyrektywy z pominięciem polskiej ustawy. Bo przepis dyrektywy, do którego implementacji byliśmy zobowiązani, nie został do polskich regulacji wprowadzony. Obecnie mamy już wiele bardzo interesujących przykładów skutecznego wykorzystania w sporze z organami podatkowymi faktu niewdrożenia lub niepoprawnego wdrożenia do ustawodawstwa krajowego niektórych przepisów dyrektywy. Na przykład kilka rozstrzygnięć sądowych dotyczyło miejsca opodatkowania usług inżynieryjnych. Ustawa w sposób niepełny wprowadziła regulacje dyrektywy określające, gdzie dane usługi powinny zostać opodatkowane. To spowodowało, że nasze regulacje wymagały od polskiego podatnika zastosowania 22-proc. stawki, podczas gdy na podstawie dyrektywy usługi te w ogóle nie powinny być w Polsce opodatkowane. Podatnik oparł się na dyrektywie, co nie zyskało akceptacji organów podatkowych. Sprawa trafiła do sądu, a ten potwierdził, że ponieważ ustawodawca, chociaż miał taki obowiązek, nie wpisał dyrektywy do ustawy, to polska firma miała prawo zastosować przepisy wspólnotowe wprost. Sąd podkreślił, że sprawa była na tyle oczywista, iż zastosowanie przepisów wspólnotowych z pominięciem krajowych powinno zostać uznane już na poziomie organów podatkowych.

Podatnik może wprost stosować przepisy dyrektywy UE, jeżeli uważa, że są one dla niego korzystniejsze niż krajowe.

[b]Rozumiem, że mówimy o sytuacji, gdy unijne prawo nie zostało poprawnie wdrożone do ustawodawstwa krajowego...[/b]

Tak naprawdę są dwie podstawowe przesłanki stosowania prawa wspólnotowego wprost. Po pierwsze, przepis dyrektywy musi mieć charakter obligatoryjny, a zatem państwo członkowskie ma obowiązek wprowadzić go do krajowych przepisów, i wystarczająco precyzyjny, aby jego odczytanie nie budziło wątpliwości. Drugim warunkiem jest natomiast brak implementacji tego przepisu do prawa krajowego lub też implementacja błędna czy dokonana po terminie. Tak było właśnie z opodatkowaniem usług inżynieryjnych. Nasze przepisy dotyczące tej kwestii zostały dostosowane do wspólnotowych dopiero w paździer-niku 2004 r.

[b]Czy dużo jest jeszcze przepisów, które nie zostały implementowane?[/b]

Niestety tak. Wystarczy wspomnieć o obligatoryjnym zwolnieniu z VAT leasingu nieruchomości, a także sprzedaży nieruchomości z opcją opodatkowania – opcja ta może być realizowana przez podatnika. Dyrektywa 112 przewiduje zwolnienie jako zasadę, choć określa też wyjątki – rodzaje nieruchomości, których to nie dotyczy. Polska do dziś tych przepisów nie wdrożyła do swojego ustawodawstwa, aczkolwiek jeden z najnowszych projektów nowelizacji ustawy przewiduje wprowadzenie, jako zasady generalnej, zwolnienia od VAT dostawy nieruchomości. Nie ma natomiast mowy o zwolnieniu z opodatkowania leasingu nieruchomości.

[b]Jeśli parlament tego nie poprawi, czy podatnicy będą mogli zastosować przepisy unijne wprost, powołując się na wadliwą implementację?[/b]

Tak, już teraz mogą to robić. A nie jest to jedyny przykład. Nie ma raczej wątpliwości, że niezgodne z regulacjami dyrektywy – w tym wypadku z tzw. klauzulą stałości – są przepisy ograniczające prawo do odliczenia podatku naliczonego w przypadku nabycia towarów i usług, jeżeli poniesione wydatki nie mogłyby być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. To samo dotyczy ograniczenia prawa do odliczenia podatku naliczonego przy nabyciu samochodów osobowych i paliw do nich. Niezgodny z dyrektywą jest przepis ustawy w jego obecnym kształcie, zgodnie z którym leasing finansowy jest dostawą towarów.

[b]Czy słuszna jest zatem gra Ministerstwa Finansów na zwłokę? [/b]

Można rzeczywiście odnieść wrażenie, że ministerstwo nie dostrzega problemu podatku naliczonego od paliw. To trochę niezrozumiałe, bo z tym prędzej czy później przyjdzie nam się zmierzyć. Zwłaszcza że na niezgodność tego ograniczenia z prawem wspólnotowym wskazują już orzeczenia polskich sądów administracyjnych. Im później dojdzie do zmiany przepisów, tym więcej przyjdzie nam za to zapłacić. To, co zdarzyło się w kwestii zwrotu akcyzy za sprowadzane używane samochody osobowe – czyli zwlekanie ponad rok od orzeczenia ETS w tej sprawie z przyjęciem ustawy, która określiła zasady zwrotu, w nadziei, że może część zainteresowanych zapomni, część zrezygnuje z ubiegania się o zwrot, a jeszcze innym po prostu już nie będzie się chciało – w przypadku odliczenia VAT od paliwa może się nie sprawdzić. Z korektą podatku wystąpią ci, którzy mają faktury dokumentujące poniesione wydatki.

[b]Dla budżetu to bomba z opóźnionym zapłonem…[/b]

Wydaje się, że strategia obliczona na to, że ETS rozstrzygnie spór na niekorzyść podatnika, jest więcej niż ryzykowna.

[b]Zwłaszcza że Polska dwukrotnie ograniczała prawo do odliczenia VAT od paliwa, zmieniając definicję samochodu osobowego także po przystąpieniu do UE... [/b]

To pogorszyło sytuację wielu podatników już po 1 maja 2004 r. A takie działanie, zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem ETS, łamie klauzulę stałości i przez to narusza dyrektywę. Nie ulega wątpliwości, że VAT jest podatkiem, w którym to zharmonizowanie na poziomie wspólnotowym idzie najdalej. Podatnicy muszą sobie zdawać sprawę, że dzięki temu oparciu w prawie wspólnotowym, wzmocnionemu rozstrzygnięciami ETS, otrzymaliśmy naprawdę duże wsparcie.

[b]Czy rzeczywiście podatnik może wybrać unijne prawo, jeśli jest ono dla niego korzystniejsze? A gdy korzystniejsze są regulacje krajowe? Czy może je wybrać, jeśli są niezgodne z dyrektywą?[/b]

Tak właśnie jest w praktyce. Jeżeli przepis dyrektywy spełniający warunki, o których mówiliśmy, nie został wprowadzony do przepisów polskich, a jest dla podatnika korzystniejszy, to może go zastosować wprost. Oczywiście musi się liczyć ze sporem z organem podatkowym, który na jego korzyść może rozstrzygnąć dopiero sąd. Ale może być i tak, że przez wadliwą implementację dyrektywy to polskie przepisy są dla podatnika korzystniejsze.

Doskonałym tego przykładem jest obowiązujący art. 7 ust. 2 i 3 polskiej ustawy o VAT dotyczący nieodpłatnego przekazywania towarów na potrzeby związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa podatnika. Zgodnie z dyrektywą i orzecznictwem ETS takie przekazanie nie jest opodatkowane, tylko jeżeli jego przedmiotem są prezenty o małej wartości lub próbki. W naszej ustawie natomiast w brzmieniu obowiązującym od 1 czerwca 2005 r. z opodatkowania wyłączone jest przekazywanie towarów na potrzeby związane z prowadzonym przedsiębiorstwem podatnika. Przepisy ustawy są więc w tej mierze korzystniejsze. W efekcie podatnik, który przekazuje towary na potrzeby związane z prowadzoną przezeń działalnością opodatkowaną, nie ma obowiązku ich opodatkowania bez względu na to, czy są to prezenty o małej wartości, próbki czy też jakiekolwiek inne towary, mimo że dyrektywa przewiduje co innego. Zasadą jest bowiem to, że nieprawidłowa implementacja dyrektywy nie może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla podatnika.

[b]Podatnik ma możliwość wyboru. A organy podatkowe?[/b]

Organy podatkowe w sporze z podatnikiem nie mogą się powoływać na przepisy dyrektywy, jeżeli te nie zostały implementowane do prawa krajowego. ETS na to nie pozwala. To skądinąd oczywiste – ETS uważa bowiem, że skoro państwo doprowadziło do tego, iż dyrektywa nie została wprowadzona w sposób poprawny, to konsekwencji tego nie może ponosić podatnik. To komfortowa sytuacja dla podatnika. Bo jeśli przepisy nie zostały implementowane, a są dla niego korzystniejsze, to może zastosować bezpośrednio dyrektywę. Oczywiście przy spełnieniu warunków, o których mówiliśmy wcześniej. Jeśli natomiast przepisy dyrektywy nie zostały wdrożone, ale regulacje krajowe są korzystniejsze – to może wybrać regulacje krajowe.

[b]Czy pana zdaniem organy podatkowe stosują prawo unijne?[/b]

Coraz częściej w decyzjach organy podatkowe powołują się na orzecznictwo ETS. Mam jednak wrażenie, że nawet gdy niezgodność prawa polskiego z dyrektywą jest oczywista, organy nie chcą podejmować decyzji akceptujących zastosowanie przez podatnika przepisów unijnych. Zwłaszcza jeśli w danej dziedzinie nie ma jeszcze orzeczeń sądów administracyjnych.

[b]Co się zmieniło dla podatników od czasu, gdy Polska stała się członkiem Unii Europejskiej?[/b]

[b]Tomasz Michalik:[/b] Bardzo wiele. Przede wszystkim dla podatników VAT. Z ich punktu widzenia nasze przystąpienie do Wspólnoty spowodowało, że ten nasz krajowy stał się od 1 maja 2004 r. częścią europejskiego systemu podatku od wartości dodanej funkcjonującego we wszystkich – dziś już 27 – państwach członkowskich. Oznaczało to konieczność dostosowania naszych regulacji do przepisów wspólnotowych. Sprawiło też, że z chwilą przystąpienia do UE polscy podatnicy otrzymali zupełnie nowe możliwości i instrumenty prawa podatkowego, które mogą być skutecznie wykorzystywane w dyskusji z organami podatkowymi. Bo są oczywiście zobowiązani do stosowania ustawy o VAT i przepisów wykonawczych, ale jeżeli są sprzeczne z dyrektywą 112, to w pewnych okolicznościach mogą zastosować wprost regulacje dyrektywy.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów