Ministerstwo Zdrowia planuje powołać nowe zespoły koordynacyjne dla prawie połowy programów lekowych, m.in. w kuracji chorych cierpiących na astmę, łuszczycę plackowatą czy hemofilię.
Wszystkich programów jest teraz 47. Są to terapie prowadzone w szpitalach, pozwalające medykom leczyć pacjentów nowoczesnymi, często najdroższymi lekami. Najpierw chory musi jednak spełniać kryteria zdrowotne, aby lekarz zakwalifikował go do refundacji. Warunków nierzadko jest nawet kilkanaście i wymienia je obwieszczenie refundacyjne ministra zdrowia wydane do ustawy refundacyjnej.
To jednak nie wystarczy, by pacjent dostał się na terapię, co obrazuje program leczenia chorych na reumatoidalne zapalenie stawów. Tu dodatkowo już od kilku lat prezes NFZ powołuje Zespół Koordynacyjny ds. Leczenia Biologicznego w Chorobach Reumatycznych. Działa on przy Instytucie Reumatologii w Warszawie i jest złożony z lekarzy, przedstawicieli funduszu i ministerstwa. Medyk, który kwalifikuje pacjenta do leczenia w szpitalu, musi później wysłać do zespołu wniosek o akceptację jego działań. Chorzy twierdzą, że często dostają odmowy, a zespół ogranicza im dostęp do refundacji.
Bez pacjentów
– W pracach zespołu powinni brać też udział przedstawiciele pacjentów, ale ci są stamtąd eliminowani. Chory, któremu zespół decydujący o jego życiu i śmierci odmówi leczenia, nie może się nawet odwołać od tej decyzji – zaznacza adwokat Bartłomiej Kuchta, członek Stowarzyszenia Chorych na ZZSK.
Ograniczeń nie widzi zaś przewodnicząca zespołu.