Chorzy na szpiczaka czekają na refundowany lek

Minister oficjalnie refunduje lek chorym na szpiczaka, ale NFZ nadal nie płaci za jego podanie szpitalom

Publikacja: 15.11.2013 15:40

Chorzy na szpiczaka czekają na refundowany lek

Foto: ROL

Od 1 listopada tego roku chorzy na szpiczaka mnogiego (postać białaczki)  formalnie otrzymali dostęp do leczenia Revlimidem.  Lek znalazł się na liście refundacyjnej. Ma on być dostępny w programie lekowym.  Czyli programie działającym tylko w szpitalach.

Teraz NFZ  finansuje chorym ten farmaceutyk na zasadach chemioterapii niestandardowej. Do tego by szpitale zaczęły podawać lek chorym  niezbędne jest zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Dopiero na jego podstawie lecznica może podpisać z Funduszem umowę na realizację programu lekowego. Na razie tego zarządzenia nie ma. Brakuje więc wytycznych dotyczących warunków nowego finansowania

–Minęły już dwa tygodnie od oficjalnego komunikatu MZ o nowym programie lekowym, ale pacjenci i ośrodki nadal czekają na formalne umożliwienie  leczenia. – mówił  wczoraj na konferencji pacjentów „Wspólna droga" prof. dr hab. n. med. Piotr Rzepecki, prof. z  Kliniki Chorób Wewnętrznych i Hematologii, w Wojskowym Instytucie Medycznym. Jego zdaniem taka sytuacja prawna budzi niepokój.

W związku z tym, że placówki medyczne nie mają od NFZ żadnej informacji o ewentualnym zarządzeniu lecznice nie mogą tez pacjentom podawać Revlimidu.

- Pacjenci obawiają się, że gdyby zarządzenie prezesa NFZ ukazało się zbyt późno np. pod koniec listopada, ośrodki, które ich leczą już nie zdążą zakontraktować programu do końca roku. To z kolei doprowadzi do braku dostępu do leczenia i przerwania ciągłości terapii na przełomie roku, co jest najgorszym z możliwych scenariuszy dla pacjentów z nowotworem krwi – uważa Wiesława Adamiec, prezes Fundacji Carita – Żyć ze Szpiczakiem, inicjatorka projektu „Wspólna Droga".

Niestety obecnie nie we wszystkich regionach w Polsce jest równy dostęp do leczenia chorych na szpiczaka mnogiego w ramach chemioterapii niestandardowej. Np. w województwach pomorskim, zachodniopomorskim czy wielkopolskim, pacjenci mają już od długiego czasu problem z otrzymaniem takiego leczenia.

Z kolei w południowej  i centralnej Polska takich problemów z dostępem do leczenia obecnie nie ma. – W pomorskim w niektórych placówkach od ponad dwóch lat nie włączono do leczenia Revlimidem żadnego nowego pacjenta. Jest to rejon, w którym dostęp do tego preparatu jest najbardziej ograniczony. W efekcie pacjenci są zmuszeni szukać pomocy w ośrodkach w innych częściach Polski. Jest to niezrozumiała  postawa i decyzje lekarzy oraz płatnika.– uważa Jacek Gugulski, Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na PBS.

Od 1 listopada tego roku chorzy na szpiczaka mnogiego (postać białaczki)  formalnie otrzymali dostęp do leczenia Revlimidem.  Lek znalazł się na liście refundacyjnej. Ma on być dostępny w programie lekowym.  Czyli programie działającym tylko w szpitalach.

Teraz NFZ  finansuje chorym ten farmaceutyk na zasadach chemioterapii niestandardowej. Do tego by szpitale zaczęły podawać lek chorym  niezbędne jest zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Dopiero na jego podstawie lecznica może podpisać z Funduszem umowę na realizację programu lekowego. Na razie tego zarządzenia nie ma. Brakuje więc wytycznych dotyczących warunków nowego finansowania

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr