– Napływały do nas liczne sygnały o tym, że szpitale uzależniają dalsze leczenie pacjenta potrzebującego przetoczenia od tego, czy jego rodzina bądź znajomi oddadzą krew – tłumaczy Jolanta Antoniewicz-Papis, dyrektor Narodowego Centrum Krwi. Podkreśla, że działania szpitali są niezgodne z art. 20 ustawy o publicznej służbie krwi.
Dlatego na początku listopada NCK zakazało stacjom krwiodawstwa wydawania zaświadczeń o oddaniu krwi na potrzeby szpitala. Jeszcze do 1 listopada krwiodawcy mogli w stacjach dostać taki dokument.
Obowiązek jego wydania nie wynikał jednak z ustawy o publicznej służbie krwi. Bywało jednak, że krwiodawcy prosili o zaświadczenie, by dostarczyć je do szpitala, w którym leżał ich bliski.
Jolanta Zatorska, dyrektor Regionalnego Centrum Krwi w Krakowie, podkreśla, że te zaświadczenia i tak miały charakter zwyczajowy.
Regionalne centra krwiodawstwa wysłały do wszystkich szpitali na ich terenie zawiadomienia, że nie wydają już zaświadczeń.