Reklama
Rozwiń
Reklama

Patent rodzin na dokumentację medyczną zmarłego

Rodziny, które nie mogą się doprosić w szpitalu o historię choroby zmarłego, znalazły sposób: idą do wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.

Publikacja: 30.10.2014 09:50

www.sxc.hu

www.sxc.hu

Rodziny, które nie mogą się doprosić w szpitalu o historię choroby zmarłego, znalazły sposób: idą do wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.

Pan Marek zmarł w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Miał problemy z trzustką. Po śmierci żona i syn chcieli zajrzeć do jego dokumentacji medycznej, by sprawdzić przebieg leczenia. Szpital odmówił, powołując się na to, że zmarły nie upoważnił nikogo do wglądu w swoją historię choroby. Na nic zdały się tłumaczenia, że zostawił takie upoważnienie w jednej z warszawskich przychodni.

Rodzina znalazła jednak sposób na szpital. Złożyła wniosek do Mazowieckiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych o odszkodowanie za zdarzenie medyczne, którego ofiarą mógł paść zmarły. Szpital Bielański musiał na żądanie komisji wydać dokumentację medyczną. Rodzina do niej zajrzała, upewniła się, że nie było żadnego błędu, i wniosek wycofała, a komisja umorzyła postępowanie.

Luka w przepisach

Żona i syn osiągnęli cel.

– Gdy rozpoczyna się postępowanie przed komisją, szpital musi na jej żądanie przesłać dokumentację, jeśli takiej nie był w stanie złożyć wraz z wnioskiem pacjent lub jego rodzina. Jest tu luka w przepisach, więc pacjenci mogą ją wykorzystać – mówi Jolanta Budzowska z kancelarii Budzowska Fiutowski i partnerzy.

By obejść odmowę szpitala, trzeba jednak zapłacić. Koszt pośrednictwa komisji w pozyskiwaniu dokumentacji medycznej to 200 zł. Tyle wynosi opłata za złożenie wniosku. Okazuje się, że rodziny pacjentów coraz częściej decydują się na jej wniesienie.

Reklama
Reklama

Cofnięcie pisma

– Mieliśmy taki przypadek, gdy rodzinie po złożeniu wniosku do naszej komisji udało się zajrzeć do historii choroby. Wydaje się, że to był ich główny cel, a nie walka o odszkodowanie, bo gdy dostali dokumentację, wycofali wniosek – podkreśla Przemysław Majdan, przewodniczący śląskiej komisji.

O tym, że problem z dostępem do dokumentacji jest powszechny, świadczą statystyki rzecznika praw pacjenta. W 2013 r. wpłynęło do niego ponad tysiąc takich skarg na szpitale. Te boją się, że pacjenci potrzebują dokumentów tylko do pozwów.

Po skardze rzecznika praw obywatelskich na jeden ze szpitali Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 2013 r. podkreślił, że jeśli pacjent zostawił upoważnienie w jednej lecznicy, to działa ono i w tych, którym nie zdążył go zostawić.

Rodziny, które nie mogą się doprosić w szpitalu o historię choroby zmarłego, znalazły sposób: idą do wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.

Pan Marek zmarł w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Miał problemy z trzustką. Po śmierci żona i syn chcieli zajrzeć do jego dokumentacji medycznej, by sprawdzić przebieg leczenia. Szpital odmówił, powołując się na to, że zmarły nie upoważnił nikogo do wglądu w swoją historię choroby. Na nic zdały się tłumaczenia, że zostawił takie upoważnienie w jednej z warszawskich przychodni.

Reklama
Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Reklama
Reklama