Reklama

Łysina Lenina, czyli wspomnienia radzieckiego adwokata

W czasach ZSRR adwokaci na opłacenie pomocy prawnej z urzędu składali się sami, a sprawy przeciętnych homo-sovieticus były wręcz frapujące.

Publikacja: 19.04.2015 16:40

Łysina Lenina, czyli wspomnienia radzieckiego adwokata

Foto: materiały prasowe

Zmarły w 2011 roku Arkady Vaksberg to pisarz w Polsce mało znany. Z wykształcenia prawnik, przez kilkanaście lat wykonywał zawód adwokata w Związku Radzieckim. Później poświęcił się historii i dziennikarstwu - publikował na łamach „Literaturnaya Gazeta".

Na początku kwietnia nakładem Wydawnictwa REA-SJ do księgarń trafiła przetłumaczona na język polski książka Vaksberga zatytułowana „Łysina Lenina wspomnienia adwokata". Jak czytamy we wstępie jest „to opis najciekawszych, najbardziej zaskakujących, czasem wręcz absurdalnych spraw karnych, w których autor występował jako adwokat, bądź poznał je z relacji przyjaciół z palestry".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Sądy i trybunały
Awantura o sędzię Krystynę Pawłowicz. Gorąco w Trybunale Konstytucyjnym
Podatki
Sprzedaż mieszkania otrzymanego w spadku po mężu może być opodatkowana
Internet i prawo autorskie
Rząd chce wprowadzić podatek od smartfonów. Wiadomo, ile wyniesie
Reklama
Reklama