Ile tak naprawdę zarabiają prawnicy? Odpowiedź na to pytanie zawsze nurtuje. Nie tylko zwykłych Polaków – potencjalnych klientów kancelarii, ale także samych adwokatów i radców, którzy chcą wiedzieć, gdzie ze swoimi dochodami plasują się na drabinie wynagrodzeń. Postanowiliśmy to sprawdzić, zestawiając zarobki z danymi o stawkach godzinowych, jakie uzyskaliśmy przygotowując „Ranking Kancelarii Prawniczych 2017".
Płacą nieruchomości i fuzje
Z analiz portalu wynagrodzenia.pl (dane z marca 2017 roku) wynika, że lepiej wynagradzani są radcowie. Ich średnie zarobki wynoszą 7 100 zł brutto. Najgorzej wynagradzani radcowie zarabiają poniżej 4 633 zł. Na zarobki powyżej 10 400 zł brutto może liczyć grupa 25 proc. najlepiej opłacanych radców. Z kolei średnie wynagrodzenie adwokatów wynosi 5 430 zł brutto. Przy czym najlepiej opłacani mecenasi mogą liczyć na zarobki powyżej 9 231 zł, a 25 proc. najgorzej wynagradzanych adwokatów zarabia poniżej 4 088 zł.
O zdecydowanie wyższych zarobkach w branży prawniczej mówi Monika Pacocha z firmy HRK S.A., która zajmuje się rekrutacją prawników. – Wynagrodzenia prawników zależą od wielkości i renomy kancelarii oraz od tego, czy jest to kancelaria polska czy międzynarodowa – wskazuje.
Headhunterka zaznacza, że warunki finansowe różnią się w zależności od działu w ramach kancelarii. – Kandydaci mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia w działach o profilu transakcyjnym, takich jak nieruchomości czy fuzje i przejęcia. Niższe kwoty oferowane są w działach procesowych. Nie jest to jednak regułą, wiele zależy od wcześniej wymienionych czynników, zwłaszcza wielkości i międzynarodowego charakteru danej kancelarii – tłumaczy Monika Pacocha.
Z jej doświadczeń rekrutacyjnych wynika, że młodszy prawnik (Junior Associate), który skończył studia i odbywa aplikację, może liczyć w dużej kancelarii na wynagrodzenie od 3 do 8 tys. zł netto miesięcznie.