86 proc. kandydatów do pracy sprawdza opinie o potencjalnym pracodawcy w Internecie – wynika z ankiety serwisu Praca.pl.
Zainteresowani przeglądają firmowe strony, ale szukają też w sieci opinii byłych i obecnych pracowników. A ci często wylewają swoje żale wobec firmy, korzystając z anonimowości na dziesiątkach nieformalnych forów pracowniczych w sieci.
Trzeba monitorować
Według badania firmy RR Communication Consulting najwięcej, bo prawie 44 proc. zamieszczanych w Interencie wypowiedzi ma negatywny charakter. Nic dziwnego, bo jak podkreśla jej prezes Roman Rostek, początkiem forum jest zwykle emocjonalny opis niezadowolenia któregoś z pracowników.
Potem do fali krytyki – tym gorętszej, że anonimowej – dołączają inni. Bywa, że po kilku tygodniach, gdy skończą się najważniejsze wątki, forum zamiera, ale niekiedy rozwija się nawet miesiącami. Nieraz na tyle dobrze, że jest na czele listy wyników w wyszukiwarkach internetowych, jeśli wpiszemy tam nazwę firmy.
Jak ocenia Paweł Gniazdowski, szef polskiego oddziału firmy doradczej Lee Hecht Harrison DBM, anonimowe fora pracownicze to coraz większy problem dla firm, szczególnie gdy przechodzą przez trudne zmiany. Wtedy najłatwiej o błędy w komunikacji wewnętrznej, którepotem mogą się negatywnie odbić na wizerunku pracodawców.