Rz: Od kilku lat bada pan top menedżerów, a zwłaszcza ich niepowodzenia. Co jest głównym powodem porażek doświadczonych i cenionych wcześniej szefów?
Sydney Finkelstein: Tak naprawdę nie ma jednej przyczyny, której można by przypisać błędy popełniane przez menedżerów. W mojej książce „Why Smart Executives Fail" („Dlaczego zdolni szefowie ponoszą klęskę") podkreślam, że błędy wynikają m.in. z porażek sposobu myślenia menedżerów, z ich mechanizmów obronnych oraz oderwania od rzeczywistości.
Poważnym problemem jest mentalność. Szefowie często kierują swe firmy na manowce albo nie potrafią ich zrestrukturyzować we właściwy sposób, ponieważ popełnili zasadniczy błąd w sposobie myślenia o szansach i wyzwaniach, przed którymi stoi ich biznes. Dodatkowo ryzyko porażki rośnie, jeśli menedżer ignoruje problemy i nie zadaje trudnych pytań.
Czy są jakieś kulturowe różnice w działaniach złych szefów?
Jedną z godnych uwagi prawidłowości, które odkryliśmy po latach analiz niepowodzeń firm, jest fakt, że niezależnie od kraju u podstaw pojawiają się te same problemy. Tak więc japońskie firmy miały całą serię źle zarządzanych kryzysów związanych z defektami swych produktów, jak np. Snow Brands w wyrobach mleczarskich czy Toyota w autach. Jeśli jednak przyjrzymy się ich zarządom, a zwłaszcza prezesom, to się okazuje, że w kryzysie reagują niezwykle podobnie jak brytyjskie BP czy niemieckie Audi. Tak więc, choć między krajami występują istotne różnice kulturowe, to w podstawowych przyczynach spektakularnych klęsk jest więcej podobieństw. Głównie dlatego, że są to ludzkie błędy, często wynikające z uprzedzeń w podejmowaniu decyzji.