Kursy internetowe resortu budownictwa są adresowane do absolwentów liceów, szkół zawodowych i techników, którzy nie mają zawodu, na który jest właśnie zapotrzebowanie. Szkolenie kierowane jest także do kobiet. Resort uważa, że mogą one znakomicie układać płytki czy panele, muszą się tylko dowiedzieć, jak ta technologia wygląda.
Skąd pomysł, by budownictwo otworzyć na płeć piękną? Niedawno przeprowadzono w Polsce badanie, którego celem było sprawdzenie rynku budowlanego. Sprawdzono, kogo szukają pracodawcy i gdzie budowlańców jest najmniej. Okazało się, że ponad połowa ofert o pracę była kierowana do wyspecjalizowanych budowlańców, posiadających odpowiednie kwalifikacje, jak cieśle, betoniarze, elektrycy, monterzy, spawacze.
Najwięcej takich ofert jest w Warszawie. W stolicy trudno o dobrego budowlańca, który porządnie wyremontuje mieszkanie. Krąży nawet dowcip, że budowlańcy, którzy pracują w stolicy, to ci, którzy nie zdążyli wykupić biletów na samolot do Anglii i Irlandii. Ale i tych, którzy zostali w kraju, pracodawcy kuszą takimi ofertami: „Cypr. Oferty pracy dla murarzy, cieśli, zbrojarzy, elektryków, spawaczy, stolarzy, dekarzy, hydraulików. Zarobek 3600 – 4000 zł. Praca 6 dni, 8 – 10 godz. dziennie. Wymagana znajomość ok. 100 słów w j. angielskim”.
Na takie zapotrzebowanie odpowiada wiele szkół nauki języków obcych. Jedną z nich jest MKEJ z Kielc. Proponuje budowlańcom: „Angielski dla budowlańców. Oferujemy krótkie, specjalistyczne kursy języka angielskiego obejmujące słownictwo i zwroty związane z budownictwem. Moduł obejmuje od 16 do 24 godzin lekcyjnych. Cena modułu jest zależna od ilości jego godzin, liczby kursantów, wybranej tematyki i waha się w granicach od 240 zł do 400 zł”.
– Na ten kurs zgłaszają się firmy, które wysyłają swoich pracowników za granicę. Indywidualnych zgłoszeń od budowlańców mamy niewiele. Może ludzie nie mają świadomości, że to im się przyda w pracy np. w Anglii – mówi Dariusz Irzykowski, szef MKEJ. – Jeśli już budowlańcy przychodzą na angielski, to na ogólny. Za to specjalistyczny kurs budowlańcy wybierają chętniej ten z języka niemieckiego – dodaje.