W tegorocznym notowaniu ECA International najdroższych miast pod względem kosztów życia dla cudzoziemców tam pracujących, Norwegia bije rekordy. Najdroższe jest Oslo a trzecie - Stavanger. Autorzy zestawienia wyjaśniają, że choć ceny w Norwegii w ciągu roku niewiele się zmieniły, to korona jest mocna. Do tego w Oslo rośnie poziom życia mieszkańców dzięki stabilnej gospodarce i nowym złożom norweskiej ropy. Na wysokie ceny wpływ mają też równie wysokie podatki, szczególnie na alkohole i papierosy.
Luanda choć jest stolicą jednego z najuboższych krajów świata - Angoli, ceny dla obcych ma zbliżone do norweskich. To pochodna faktu, że większość lepszej jakości dóbr pochodzi z importu, a za każdy wyższy standard, choćby wynajmowanego mieszkania z klimatyzacją trzeba tam słono zapłacić. Podobne uzasadnienie ma czwarta pozycja Dżuby - stolicy Sudanu Południowego.
Na piątej pozycji miejskiej drożyzny znalazła się Moskwa, która „awansowała" z 13 pozycji w ubiegłym roku. Autorzy piszą, iż pomimo osłabienia rubla w stosunku do dolara i euro, ceny w Moskwie nie spadł. przeciwnie - towary i usługi podrożały jeszcze o ok. 10 proc..
W pierwszej dziesiątce miast, w których cudzoziemcy przepłacają jest Tokio (lider ostatnich trzech lat) a potem aż cztery miasta szwajcarskie - Zurich, Genewa, Bazylea i Berno. Najtańszy w Europie jest Kiszyniów.
W pierwszej 30-tce najdroższych miast nie ma ani jednego z Polski.