Z uwagi na ograniczenia wynikające z ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, tzw. ustawy antykorupcyjnej, członkowie zarządów w czasie pełnienia funkcji w spółce komunalnej w zasadzie mają wyłączoną możliwość prowadzenia jakiejkolwiek innej aktywności gospodarczej, w tym bycia przedsiębiorcami. Niemniej, z uwagi na specyfikę przepisów podatkowych, osoba będąca członkiem zarządu, która nie prowadzi działalności gospodarczej, ale zatrudniona jest na kontrakcie menedżerskim, na gruncie przepisów o podatku od towarów i usług może być potraktowana na równi z przedsiębiorcą. Na szczęście problem ten doczekał się interpretacji ogólnej wydanej przez ministra rozwoju i finansów. Należy wobec tego zwrócić uwagę na kilka szczegółów w konstrukcji kontraktu warunkujących właściwą kwalifikację podatkową czynności wykonywanych przez członka zarządu – warunki wykonywania czynności zarządzania, wynagrodzenie oraz odpowiedzialność wobec osób trzecich.
Jaka płaca
Dla nowych członków zarządu istotną kwestią z pewnością będzie wysokość wynagrodzenia, które mogą osiągnąć z tytułu zarządzania spółką. Stara ustawa kominowa przewidywała maksymalny pułap wynagrodzenia dla członków zarządu na poziomie sześciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, świadczenia dodatkowe oraz nagrodę roczną w wysokości trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego z poprzedniego roku. Trzeba jednak pamiętać, że wejście w życie nowej ustawy kominowej zmieniło zasady wynagradzania po pierwsze dzieląc jego składniki na część stałą odpowiadającą wynagrodzeniu miesięcznemu i część zmienną, będącą substytutem nagrody rocznej. Można byłoby powiedzieć, że część stała, a więc wynagrodzenie zasadnicze, uzależnione jest od wielkości spółki, bowiem według takiego kryterium ustalono „widełki" wynagrodzenia członków zarządu. Nie wchodząc w szczegóły, które zresztą dla zainteresowanych są oczywiste, trzeba pamiętać, że możliwe jest ustalenie innej, indywidualnej wysokości części stałej, nie ograniczonej żadnymi limitami, a nawet maksymalną wysokością wynagrodzenia – piętnastokrotnością podstawy wymiaru przewidzianą dla największych spółek. Wymaga to jednak wykazania wyjątkowych okoliczności i odpowiedniego uzasadnienia.
Przedwczesny koniec
Dla osób pełniących dotychczas funkcje członków zarządu, a odwołanych w celu zwolnienia miejsca dla przedstawicieli nowych władz, szczególnie istotna może okazać się kwestia związana z okresem obowiązywania zawartego z nimi kontraktu mendżerskiego i wypowiedzenia związanego z jego przedwczesnym zakończeniem. Nowa ustawa kominowa przewiduje, że kontrakt zawierany jest na czas określony pełnienia funkcji przewidując jednocześnie możliwość jego wypowiedzenia przez spółkę z zachowaniem warunków wypowiedzenia. Przyjmując literalnie okres obowiązywania kontraktu należałoby jedynie uzależnić jego trwanie od trwania mandatu członka zarządu.
Przypuszczamy jednak, że ustawodawca miał inne intencje i inaczej należy interpretować i stosować ten przepis. Jakie bowiem znaczenie miałoby wypowiedzenie w sytuacji, kiedy odwołanie członka zarządu przed upływem kadencji powodowałoby automatyczne rozwiązanie kontraktu menedżerskiego? Określenie „na czas pełnienia funkcji" należy rozumieć jako czas do końca kadencji, ponieważ powołanie członka zarządu następuje w ramach kadencji. Z drugiej zaś strony taka interpretacja stwarza pewną ochronę dla osób decydujących się na objęcie funkcji członka zarządu przed usunięciem ich ze spółki przed terminem, na jaki umawiali się z właścicielem obejmując powierzoną im funkcję. Uważamy, że samo odwołanie członka zarządu nie jest równoznaczne z rozwiązaniem kontraktu, o ile nastąpiło w okresie kadencji. Innymi słowy, jeżeli członek zarządu zostałby odwołany w trakcie kadencji utraciłby jedynie swój mandat, natomiast zawarty z nim kontrakt spółka powinna rozwiązać z zachowaniem warunków wypowiedzenia.
Odprawa i odszkodowanie
Dodatkową kwestią istotną zwłaszcza z perspektywy byłych członków zarządu jest odprawa oraz odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji po zakończeniu kontraktu. Nie są to obligatoryjne elementy kontraktu, dlatego należy dokładnie sprawdzić jego zapisy i jeżeli takie świadczenia zostały w nim przewidziane, a warunki ich wypłaty zostały spełnione, należy bezwzględnie dochodzić ich od spółki.
Problem odpraw i odszkodowania za zakaz konkurencji nie ogranicza się jedynie do tych osób, które utraciły swoje funkcje. Dotyczy on tak samo nowych członków zarządu, jak i samej spółki. Nowi bowiem członkowie zarządu powinni zwrócić na te kwestie uwagę i starać się je sobie zapewnić przy uzgadnianiu warunków swojego kontraktu. Spółka z kolei powinna zadbać, żeby warunki wypłaty odpraw oddawały właściwą intencję i były sformułowane jasno, w sposób nie budzący wątpliwości. W ten sposób spółka powinna zabezpieczyć się przed ewentualnymi roszczeniami z tytułu odprawy powstałymi wskutek np. ogłoszenia upadłości i zmiany statusu członka zarządu na likwidatora. Ponadto spółka, zanim przewidzi w kontrakcie zakaz konkurencji po ustaniu kontraktu, powinna rozważyć, czy faktycznie z jej perspektywy istotne jest i konieczne nałożenie na członka zarządu takiego zakazu. Może interes spółki wcale nie wymaga takiego zabezpieczenia i nie ucierpiałby nawet, gdyby były członek zarządu zatrudnił się w spółce konkurencyjnej.