Tak wynika z opinii, które jako uczestnicy postępowania przekazali do Trybunału Konstytucyjnego.
Źródło problemu
Zgodność przepisów kodeksu wyborczego zakwestionował w połowie ubiegłego roku rzecznik praw obywatelskich. Problem istnieje od 13 lutego 2019 r. i powstał w wyniku wejścia w życie nowelizacji kodeksu wyborczego (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 273). Zmieniła ona art. 11 par. 2 pkt 1, rozszerzając przesłankę utraty biernego prawa wyborczego wobec kandydujących na urząd wójta, burmistrza czy prezydenta miasta.
Czytaj więcej
Skazany prawomocnym wyrokiem, nawet gdy kara została orzeczona w tzw. zawiasach, nie ma szans na start w wyborach samorządowych.
W konsekwencji utratę prawa wybieralności powoduje nie tylko, tak jak wcześniej, skazanie na karę pozbawienia wolności, lecz także każde prawomocne skazanie (np. na karę grzywny) za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.
Wątpliwości rzecznika budzi jednak co innego. Poszerzając przesłankę utraty biernego prawa wyborczego, ustawodawca postanowił bowiem, że art. 11 par. 2 pkt 1 kodeksu wyborczego w nowym brzmieniu nie obejmie wszystkich. Na podstawie art. 4 nowelizacji zdecydował, że osoby skazane prawomocnym wyrokiem przed wejściem w życie nowelizacji, które na 13 lutego 2019 r. piastowały funkcje wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, nie załapią się na tę regulację.