Rada Gospodarcza, kierowana przez Jana Krzysztofa Bieleckiego, powstała, by opiniować na potrzeby premiera akty prawne i pomysły ministerstw. Zajęła się więc kontrowersyjnymi pomysłami resortu pracy na zmiany w systemie emerytalnym. Według Rady trzeba kontynuować reformę w obecnej postaci.
Z informacji „Rz” wynika, że opinia rady dla premiera na temat pomysłów resortu pracy składa się z pięciu punktów. Jej członkowie są przeciw zmniejszaniu składki, która trafia do funduszy emerytalnych (do 3 proc., z 7,3 proc.), oraz wprowadzaniu wypłaty jednorazowej pieniędzy zaoszczędzonych w II filarze po osiągnięciu wieku emerytalnego. Są przekonani, że należy utrzymać 3-filarowy system, z obowiązkowym ZUS i OFE. Ich zdaniem najważniejszą kwestią jest ustalenie zasad wypłat emerytur z kapitałowej części systemu. Poza tym opowiadają się za zwiększeniem efektywności działalności funduszy emerytalnych oraz wydłużaniem wieku emerytalnego.
Wszystkie punkty zapisane przez Radę stoją w sprzeczności z propozycjami i wypowiedziami minister pracy Jolanty Fedak (jest np. za dobrowolnością uczestnictwa w OFE i przeciw ustawowemu wydłużaniu wieku emerytalnego).
Premier Donald Tusk może więc teraz poprosić minister Fedak (PSL) o wprowadzenie zmian zgodnie z rekomendacją Rady. — To może oznaczać konflikt w koalicji. Możliwe, że stanie się to dopiero wtedy, gdy jej trwanie nie będzie już takie ważne. Do tego czasu prace nad zmianami w systemie emerytalnym zostaną spowolnione – uważa rozmówca „Rz” zbliżony do rządu.
Pani minister nie ma też dużego wsparcia w partnerach społecznych. Wiadomo, że wszystkie organizacje pracodawców (Lewiatan, KPP, BCC) i „Solidarność” są przeciw założeniom do zmian w II filarze przedstawionym przez Ministerstwo Pracy w styczniu. Za opowiadają się OPZZ i Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP). Nie wiadomo, jakie jest stanowisko Forum Związków Zawodowych (FZZ).