NSA: taksówkarz nie może kursować po innym mieście

W ramach posiadanego zezwolenia taksówkarz nie może wykonywać przewozu pasażerów poza obszarem objętym licencją. Kurs musi, co najmniej zaczynać się lub kończyć na obszarze objętym licencją – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Publikacja: 21.05.2014 11:00

Protest taksówkarzy

Protest taksówkarzy

Foto: Fotorzepa / Magda Starowieyska

Policjanci przeprowadzili rutynową kontrolę taksówki marki Mercedes, w toku której ustalono, że kierujący ją mężczyzna posiadał jedynie promesę udzielenia licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką w obrębie Warszawy, a także licencję na wykonywanie transportu drogowego taksówką, wystawioną przez burmistrza innej miejscowości. Na żądanie funkcjonariuszy rutynowo przedstawił prawo jazdy, dowód osobisty oraz dowód rejestracyjny wraz z polisą OC.

Następnie Komendant Rejonowy Policji powołując się na przepisy ustawy o transporcie drogowym, nałożył na kierowcę karę pieniężną, w wysokości trzech tysięcy złotych, zarzucając mu wykonywanie transportu drogowego taksówką, bez wymaganej licencji. Wyjaśnił, że mężczyzna prowadząc transport za Warszawą jedynie na podstawie licencji na wykonywanie takiej działalności w innej miejscowości, wykroczył poza obszar objęty zezwoleniem.

Taksówkarz odwołał się do Komendanta Stołecznego Policji. Podał, że prowadzi działalność gospodarczą i ma podpisaną umowę z korporacją, świadczącą usługi na terenie miasta Warszawy oraz okolic. W dniu przeprowadzonej kontroli wykonywał kurs z małej miejscowości do stolicy. Wskazał, iż dyspozytorka wiedząc, że jest on w pobliżu konkretnej ulicy w Warszawie, poprosiła go o przyjęcie pilnego zlecenia, które ostatecznie potwierdził. Po zrealizowaniu kursu czekała na niego już Straż Miejska i Policja, a obaj pasażerowie okazali się pracownikami konkurencyjnej korporacji taksówkowej.

Mężczyzna dodał, że prowadzona przez niego działalność gospodarcza jest legalna i uczciwa, posiada licencję, badania i przeglądy, a z tytułu wykonywanej działalności opłaca podatki, składki ZUS a nawet ma zdany egzamin z topografii Warszawy. Zaznaczył również, że konieczność opłaty aż trzech tysięcy złotych, będzie się wiązało z koniecznością złożenia posiadanej licencji.

Komendant utrzymał w mocy rozstrzygnięcie organu pierwszej instancji. Jego zdaniem szczebel rejonowy zasadnie stwierdził naruszenie ustawy o transporcie drogowym, a kara pieniężna za wykonywanie transportu taksówką bez licencji została nałożona prawidłowo.

Komendant był zdania, że mężczyzna prowadząc działalność na terenie Warszawy, polegającą na wykonywaniu transportu drogowego taksówką, nie miał w dacie kontroli licencji, obejmującej ten obszar. W jego zezwoleniu teren zawężono jedynie do podwarszawskiej miejscowości i w żaden sposób nie rozszerzono na teren stolicy, zatem wykonywanie transportu na tym obszarze stanowiło wykonywanie transportu taksówką bez wymaganej licencji, a tym samym naruszało przepisów o transporcie drogowym.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd 10 września 2012 roku oddalił skargę taksówkarza. Zdaniem WSA licencja posiada zarówno charakter podmiotowy - jest udzielana konkretnemu przedsiębiorcy, jak i przedmiotowy - jest wydawana na ściśle określony pojazd oraz obszar. Zatem wykonywanie transportu drogowego taksówką poza obszarem objętym w dokumencie licencji narusza warunki określone w ustawie o transporcie, co stanowi przesłankę do nałożenia kary pieniężnej.

Na koniec sąd odniósł się do zarzutu, który podniósł taksówkarz w skardze, polegający na naruszeniu przez Policję przepisu, pozwalającego na wykonywanie transportu drogowego poza obszarem wskazanym w licencji, jeśli przewóz ten odbywa się w drodze powrotnej lub w przypadku złożenia zamówienia przez klienta z innego obszaru.

W ocenie WSA nie można było przyjąć, że mężczyzna w dniu kontroli przewoził osoby w drodze powrotnej z Warszawy do pobliskiej miejscowości, gdyż przyjęcie kursu od dyspozytora wiązało się z udaniem w zupełnie nowe miejsce w Warszawie znacznie oddalone od miejsca, w którym taksówkarz zakończył kurs: podwarszawska miejscowość – Warszawa.

Taksówkarz złożył kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA 16 kwietnia 2014 roku potwierdził, że w dacie kontroli taksówkarz realizował konkretny przewóz drogowy taksówką po terenie Warszawy z ulicy na ulicę, w sytuacji gdy licencję posiadał tylko na obszar konkretnej podwarszawskiej gminy. Dodał, że przepis o transporcie drogowym dopuszcza wykonywanie przewozu z obszaru określonego w licencji poza ten obszar, lecz bez prawa świadczenia usług przewozowych poza obszarem określonym w tej licencji, chyba że przewóz ten wykonywany jest w drodze powrotnej lub w przypadku złożenia zamówienia przez klienta z innego obszaru.

Sąd podkreślił na koniec, że w ramach posiadanego zezwolenia, brak jest podstaw do wykonywania przewozu pasażerów poza obszarem objętym licencją, w sytuacji gdy początek i koniec kursu znajduje się poza tym obszarem (II GSK 267/13).

Policjanci przeprowadzili rutynową kontrolę taksówki marki Mercedes, w toku której ustalono, że kierujący ją mężczyzna posiadał jedynie promesę udzielenia licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką w obrębie Warszawy, a także licencję na wykonywanie transportu drogowego taksówką, wystawioną przez burmistrza innej miejscowości. Na żądanie funkcjonariuszy rutynowo przedstawił prawo jazdy, dowód osobisty oraz dowód rejestracyjny wraz z polisą OC.

Następnie Komendant Rejonowy Policji powołując się na przepisy ustawy o transporcie drogowym, nałożył na kierowcę karę pieniężną, w wysokości trzech tysięcy złotych, zarzucając mu wykonywanie transportu drogowego taksówką, bez wymaganej licencji. Wyjaśnił, że mężczyzna prowadząc transport za Warszawą jedynie na podstawie licencji na wykonywanie takiej działalności w innej miejscowości, wykroczył poza obszar objęty zezwoleniem.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów