Bezrobotni mają obowiązek przyjęcia odpowiedniej dla siebie pracy. W przeciwnym razie tracą status bezrobotnego. Szkopuł w tym, że urzędy kierują do pracy nie zawsze zgodnej z ich kwalifikacjami i nie zawsze sprawdzają, czy pracodawca rzeczywiście będzie wypłacał im choćby minimalną pensję. Skutek jest taki, że kiedy bezrobotny odmówi przyjęcia zatrudnienia, traci uprawnienia.
U byłego pracodawcy
– Urząd Pracy w Kamiennej Górze skierował do pracy do tego samego zakładu osoby zwolnione z niego wcześniej. Równolegle toczył się przeciwko właścicielowi firmy proces o niewypłacanie wynagrodzeń za cztery miesiące – zauważa poseł Henryk Kmiecik, autor interpelacji w tej sprawie.
Prawo nie zakazuje kierowania do pracodawcy, który zwolnił bezrobotnego
Z wyjaśnień urzędu wynika jednak, że nie wiedziano o toczącym się postępowaniu.
– Nagminne jest kierowanie bezrobotnych do pracodawców bez ich dokładnego sprawdzenia. Kiedy zainteresowany się zgłasza, okazuje się np., że będzie zarabiał 700 zł netto. Po nieprzyjęciu oferty traci uprawnienia bezrobotnego – mówi Michał Węglowski z Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości i Walki z Bezrobociem im. św. Józefa.