Tysiącom emerytów zostało już niewiele czasu na złożenie do ZUS wniosku o wysoką podwyżkę świadczenia. Rząd intensywnie pracuje nad nowelizacją przepisów emerytalnych, która spowoduje, że nie będą mogli już korzystnie przeliczyć świadczenia. Pisaliśmy o tym 21 maja 2014 r., „Idź do ZUS po podwyżkę, zanim zmienią się przepisy".
Już po naszym tekście minister pracy dołączył do niekorzystnego dla emerytów projektu zmian dokument, z którego wynika wysokość podwyżek, na jakie mogą obecnie liczyć emeryci.
Ile po przeliczeniu
Szacując oszczędności związane ze zmianą przepisów, minister pracy przedstawił symulację, z której wynika, że osoba, która po 2008 r. pobierała wcześniejszą emeryturę, obliczoną na podstawie 35-letniego stażu pracy i zarobków przekraczających 130 proc. przeciętnej pensji, może liczyć na podwyżkę jej świadczenia z 2770 zł do 3890 zł. To znaczy o ponad tysiąc złotych. Dla osób z mniejszym świadczeniem i niższymi zarobkami kwota podwyżki emerytury może nie będzie aż tak spektakularna, ale i tak wyniesie około 600–700 zł miesięcznie.
Kto ma prawo
Nie wszyscy emeryci spełniają przesłanki korzystnego przeliczenia określone w art. 55 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Zgodnie z tym przepisem prawo do przejścia ze starego do nowego systemu mają wyłącznie osoby urodzone przed 1949 r., które po osiągnięciu wieku emerytalnego na starych zasadach ciągle pracowały i od ich zarobków były odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne. Nie ma przy tym znaczenia, czy była to praca na etacie, na zlecenie czy własna działalność gospodarcza. Nie ma też znaczenia, czy przeszły one na wcześniejszą emeryturę i pobierały to świadczenie czy też nie złożyły wniosku w tej sprawie do ZUS.
Skutki zmiany
Po nowelizacji przepisów nie będzie już tak korzystnie. W razie złożenia wniosku o przejście do nowego systemu, przed obliczeniem świadczenia z konta w ZUS zostaną odjęte wypłacone dotychczas emerytury. Przyniesie to ZUS milionowe oszczędności.