W Stanach Zjednoczonych co druga, w Polsce zaś przynajmniej co czwarta rekrutacja nigdy nie trafia do ofert pracy czy ogłoszeń na stronach internetowych pracodawców. I są to ostrożne szacunki.
Jak ocenia Beata Kapcewicz, executive coach, prezes firmy doradczej Architekci Kariery i autorka poradnika „Networking w karierze", nawet 80 proc. wszystkich rekrutacji przeprowadza się na ukrytym rynku pracy – oficjalnych informacji na ich temat kandydat nigdzie nie znajdzie.
Może się o nich dowiedzieć poprzez swoją sieć kontaktów; to znajomi albo znajomi znajomych dadzą sygnał, że w ich firmie właśnie pojawił się albo wkrótce pojawi się odpowiedni wakat, a czasem może zechcą kandydata zarekomendować. Coraz więcej firm stosuje specjalne programy referencji czy rekomendacji – zachęcając pracowników (niekiedy finansową premią) do polecania znajomych.
-To ogranicza ryzyko nietrafionych rekrutacji -ocenia Barbara Zych z Employer Branding Institute przewidując,że takich programów będzie przybywać. Poniżej kilka rad, jak zostać kandydatem z polecenia:
1. Nie bój się prosić znajomych o pomoc i rekomendację
Zdaniem Beaty Kapcewicz przy szukaniu pracy warto wykorzystać wszystkie rodzaje kontaktów – nie tylko te zawodowe, ale również i te osobiste (w tym rodzinne) i towarzyskie. Tymczasem wiele osób niepotrzebnie ma opory przed telefonem czy e-mailem do znajomych. Niektórzy wstydzą się utraty statusu, inni nie chcą się narzucać z prośbami o radę, a zwłaszcza rekomendację. Boją się odmowy, odrzucenia.