O swojej decyzji były wicepremier w koalicyjnym rządzie PiS-Samoobrona-LPR poinformował na swoim koncie na Facebooku.
"Sprawa Gawłowskiego to pierwsza od 30 lat politycznie umotywowana próba wsadzenia do więzienia jednego z liderów opozycji. Mam wrażenie, że nie ostatnia i że całe tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości mają doprowadzić do faktycznej możliwości oskarżania ludzi opozycji na podstawie zeznań lub wyjaśnień osób niewiarygodnych" - napisał adwokat. Wskazał, że we wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Gawłowskiego, jego zdaniem nie ma żadnego dowodu na potwiedzenie zeznań o przyjęciu korzyści majątkowej oraz "że ówczesny wiceminister Gawłowski działał w jakikolwiek sposób sprzeczny z prawem, aby odwdzięczyć się za rzekome łapówki".