Aktualizacja: 10.12.2018 08:32 Publikacja: 10.12.2018 07:55
Foto: AFP
W sobotę w Paryżu doszło do kolejnych zamieszek uczestników protestu tzw. ruchu żółtych kamizelek. Początkowo członkowie nieformalnego ruchu protestowali przeciwko planowanemu przez rząd podniesieniu podatku paliwowego, który miał doprowadzić do znacznego wzrostu cen paliw, w tym przede wszystkim oleju napędowego. Rząd wycofał się z podwyżki, ale teraz protestujący domagają się podniesienia płacy minimalnej, a nawet referendum ws. odwołania prezydenta Francji.
- Nasz kraj jest głęboko podzielony, pomiędzy tych, którzy uważają, że globalizacja im służy i innych, którzy nie mogą związać końca z końcem, którzy mówią, że globalizacja to nie jest szansa, ale zagrożenie - ocenił Le Maire.
Jeszcze w tym roku Stany Zjednoczone rozpoczną rozmowy z europejskimi sojusznikami w sprawie redukcji amerykańsk...
Jak powiedział w rozmowie z Fox News Donald Trump, „zawsze był dobry w wywieraniu nacisku”. - Zrobię to, jeśli b...
Były dyrektor FBI James Comey wywołał oburzenie w administracji Trumpa po tym, jak krótko zamieścił na Instagram...
Zwycięstwo George’a Simiona w niedzielnych wyborach prezydenckich może oznaczać, że drugi po Polsce najważniejsz...
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas