Reklamy piwa bez zmian: Rząd porzuca projekt

Rząd porzuca projekt, który miał pomóc walczyć z alkoholizmem Polaków.

Aktualizacja: 25.12.2018 16:44 Publikacja: 23.12.2018 16:18

Piwo wciąż będzie można reklamować między 20 a 6 rano

Piwo wciąż będzie można reklamować między 20 a 6 rano

Foto: shutterstock

Jedynym alkoholem, który można obecnie reklamować, jest piwo. Reklama musi spełniać określone wymagania, m.in. nie może łączyć spożycia alkoholu ze sportem ani wywoływać skojarzeń z sukcesem życiowym. Z punktu widzenia reklamodawców najważniejsze są dozwolone godziny emisji telewizyjnych spotów: między godz. 20 a 6 rano.

W tej dziedzinie 1 stycznia 2019 r. miała zajść prawdziwa rewolucja. Rząd planował przesunięcie dozwolonej emisji na godz. 23. Ale już wiadomo, że do tego nie dojdzie.

Gotowa nowelizacja

Zmiana dotycząca reklam była jednym z najważniejszych elementów nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, którą w listopadzie 2017 r. przedstawiło Ministerstwo Zdrowia. Nie jedynym. Projekt przewidywał też, że na butelkach trunków będzie musiała znaleźć się informacja o wartości kalorycznej i dokładnym składzie. Obecnie nie ma obowiązku umieszczania takich informacji nawet na opakowaniach likierów o skomplikowanych składach. Zakazana miała być też sprzedaż alkoholu w proszku, który zdaniem ministerstwa jest jeszcze produktem niszowym, ale znajdującym już pierwszych nabywców.

Cele? Jak pisało Ministerstwo Zdrowia w uzasadnieniu do projektu, chodziło o „zminimalizowanie zjawiska nadużywania alkoholu w Rzeczypospolitej Polskiej, które staje się coraz większym problemem”. Ministerstwo przypominało, że zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia Polska jest w pierwszej piątce krajów o szacowanym największym wzroście spożycia alkoholu, a już teraz nadmierne picie powoduje 10 tys. zgonów rocznie.

Mogło się wydawać, że ta argumentacja znalazła zrozumienie w rządzie. Prace nad projektem posuwały się szybko, a w marcu przyjął go Komitet Stały Rady Ministrów. Wtedy jednak nieoczekiwanie stanęły.

Czy jeszcze ruszą? Na to pytanie Ministerstwo Zdrowia odpowiada niejednoznacznie. – Projekty aktów prawnych są procedowane zgodnie z harmonogramem prac Rady Ministrów – odpowiada rzecznik resortu Krzysztof Jakubiak.

Pieniądze w roli głównej

Urzędnicy i eksperci zaangażowani w prace nad projektem nie mają jednak złudzeń. – Projekt od momentu zarekomendowania przez Komitet Stały teoretycznie może być przyjęty na każdym posiedzeniu rządu. Jednak od tego czasu odbyło się ponad 30 posiedzeń i nie został przyjęty. To świadoma decyzja – przekonuje jeden z nich.

Powód? – Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze – mówi posłanka PO Joanna Fabisiak, która sama jest orędowniczką ograniczenia reklam piwa. Zauważa, że przeciw projektowi ostro wystąpił przemysł piwowarski. Argumentował, że spożycie piwa od kilku lat pozostaje na niezmienionym poziomie, a reklama służy raczej walce o już istniejących konsumentów niż pozyskiwaniu nowych.

– Pracuję od lat z młodzieżą i nie dam się przekonać, że nie oddziałuje na nią reklama – dodaje Fabisiak. Jednak związki między spotami a konsumpcją podważał nie tylko przemysł piwowarski. „Spodziewany wpływ ograniczenia reklamy alkoholu na patologiczne spożycie alkoholu jest słabo udokumentowany: choć powołano się na prace o wpływie reklam na postrzeganie ich przez nastolatków, nie wykazano jednoznacznie, by ograniczenie reklam wpływało pozytywnie na zmniejszenie spożycia” – napisał przykładowo Instytut Psychiatrii i Neurologii w opinii dla Ministerstwa Zdrowia.

Podobne zastrzeżenia miało Ministerstwo Sportu i Turystyki. W swojej opinii przywołało raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, który opierając się na badaniach WHO, napisał, że „picie alkoholu przez 15-letnią młodzież (zwłaszcza dziewczęta) jest w Polsce mniejszym problemem niż w wielu krajach UE”.

Ten resort zauważył też, że opłata od reklam piwa to obecne główne źródło dochodu Funduszu Zajęć Sportowych dla Uczniów, a przesunięcie godzin spotów spowoduje mniejsze wpływy. Spadku wpływów – tyle że dla Telewizji Polskiej – obawiało się z kolei Ministerstwo Finansów.

– Rok 2017 został ogłoszony przez Sejm „rokiem troski o trzeźwość narodu”. Wygląda na to, że inicjatywa została zgłoszona, by uczcić ten rok, a nie po to, by być uchwalona – mówi anonimowo jeden z urzędników zajmujących się profilaktyką antyalkoholową. – Pytanie tylko, co na to biskupi, z których inicjatywy ten rok uchwalono i którzy optowali za zmniejszeniem liczby reklam piwa – zastanawia się.

Jedynym alkoholem, który można obecnie reklamować, jest piwo. Reklama musi spełniać określone wymagania, m.in. nie może łączyć spożycia alkoholu ze sportem ani wywoływać skojarzeń z sukcesem życiowym. Z punktu widzenia reklamodawców najważniejsze są dozwolone godziny emisji telewizyjnych spotów: między godz. 20 a 6 rano.

W tej dziedzinie 1 stycznia 2019 r. miała zajść prawdziwa rewolucja. Rząd planował przesunięcie dozwolonej emisji na godz. 23. Ale już wiadomo, że do tego nie dojdzie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Małgorzata Wassermann poparła pośrednio kandydata PO w Krakowie