Ugrupowanie kierowane przez Mette Frederiksen, byłą minister ds. zatrudnienia i minister sprawiedliwości, wyprzedziło w głosowaniu partię Venstre obecnego premiera Larsa Lokke Rasmussena, na którą głos oddało 23,4 proc. Duńczyków biorących udział w wyborach, co oznacza 43 miejsca w parlamencie.

Mimo że Socialdemokraterne zyskała jeden mandat, a Venstre aż 9 w porównaniu do wyników wyborów sprzed czterech lat, partia rządząca nie może mówić o sukcesie. Frederiksen zapowiedziała, że chce utworzyć rząd mniejszościowy, z poparciem innych partii "czerwonego bloku".

Frederiksen rozpoczęła rozmowy w sprawie utworzeniu rządu. Zapowiedziała już wcześniej, że nie będzie chciała tworzyć koalicji z partią Rasmussena.