Boris Johnson oskarża lidera opozycji o antysemityzm

Faworyt w wyborach nowego lidera torysów, który będzie jednocześnie nowym premierem Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, oświadczył w poniedziałek, że lider głównej partii opozycyjnej, Partii Pracy, jest winny antysemityzmu.

Aktualizacja: 16.07.2019 05:57 Publikacja: 16.07.2019 05:48

Boris Johnson oskarża lidera opozycji o antysemityzm

Foto: AFP

arb

- Uważam, że aprobując antysemityzm w sposób, jaki to robi, staje się faktycznie winnym tego występku - ocenił Johnson w czasie debaty zorganizowanej przez "The Sun" i TalkRadio.

Partia Pracy walczy z oskarżeniami o antysemityzm od 2016 roku. Corbyn - od dawna zaangażowany w działania na rzecz obrony praw Palestyńczyków - a także wielu innych czołowych przedstawicieli partii jest oskarżanych o to, że nie podejmują zdecydowanych działań w związku z antysemityzmem niektórych działaczy partii.

- Jeremy Corbyn jest nieprzejednany w swoim sprzeciwie wobec antysemityzmu we wszelkich formach i działa przeciwko niemu przez całe życie - skomentował oskarżenia Johnsona rzecznik Partii Pracy, nazywając słowa Johnsona "bezpodstawnymi".

Partia Konserwatywna zapowiedziała, że 23 lipca poznamy nazwisko nowego lidera torysów a zarazem nowego premiera Wielkiej Brytanii, którego 160 tys. członków partii wybierze spośród dwójki: Boris Johnson (były szef MSZ, były mer Londynu) i Jeremy Hunt (obecny szef MSZ).

Dwójkę kandydatów na stanowisko szefa partii i premiera wyłonili w serii głosowań posłowie Partii Konserwatywnej. Ostatecznego wyboru dokonują jednak wszyscy członkowie partii. Faworytem wyborów jest Johnson.

Boris Johnson zapowiedział, że jako premier Wielkiej Brytanii na pewno doprowadzi do brexitu do 31 października. Johnson jest przekonany, że uda mu się wynegocjować nową umowę ws. brexitu z UE, ponieważ umowa wynegocjowana przez Theresę May jest "martwa".

Johnson zadeklarował też, że jest gotów przeprowadzić tzw. twardy brexit - czyli brexit bez umowy. Przeciwko takiemu rozwiązaniu przeciwna jest jednak część parlamentarzystów Partii Konserwatywnej. Niektórzy z nich deklarują, że gdyby rząd Johnsona zmierzał do twardego brexitu, zagłosowaliby za wotum nieufności dla własnego gabinetu, co oznaczałoby przedterminowe wybory do Izby Gmin.

Do zmiany premiera doszło po tym, jak w związku z impasem ws. brexitu, spowodowanym trzykrotnym odrzuceniem przez Izbę Gmin umowy wynegocjowanej z UE przez Theresę May, Bruksela musiała opóźnić datę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii (pierwotnie miało do tego dojść 29 marca) - najpierw na 12 kwietnia/22 maja, a potem na 31 października.

W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.

Umowa wynegocjowana przez May była za każdym razem odrzucana m.in. głosami części posłów Partii Konserwatywnej i popierającej rząd Demokratycznej Partii Unionistycznej. Powodem sprzeciwu polityków partii rządzącej wobec umowy brexitowej wynegocjowanej przez szefową rządu jest zawarty w niej mechanizm tzw. backstopu, czyli tymczasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć odtworzenia regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną, co stałoby w sprzeczności z postanowieniami tzw. porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej.

W związku z drugim przełożeniem daty brexitu na Wyspach musiały odbyć się wybory do PE, które wygrała Partia Brexitu Nigela Farage'a, a torysi ponieśli w nich największą porażkę w wyborach powszechnych w swojej historii.

May podała się do dymisji 7 czerwca. Premierem Wielkiej Brytanii była od 2016 roku, od czasu referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem z UE, po którym do dymisji podał się David Cameron.

Brytyjczycy podjęli decyzję o wyjściu z UE w referendum z 23 czerwca 2016 roku. Za wyjściem z Unii głosowało 51,89 proc. respondentów, przeciw - 48,11 proc. Zwolennicy pozostania w UE stanowili większość spośród głosujących w Szkocji (62 proc.) oraz Irlandii Północnej (56 proc.), a także na Gibraltarze (95,9 proc.).

- Uważam, że aprobując antysemityzm w sposób, jaki to robi, staje się faktycznie winnym tego występku - ocenił Johnson w czasie debaty zorganizowanej przez "The Sun" i TalkRadio.

Partia Pracy walczy z oskarżeniami o antysemityzm od 2016 roku. Corbyn - od dawna zaangażowany w działania na rzecz obrony praw Palestyńczyków - a także wielu innych czołowych przedstawicieli partii jest oskarżanych o to, że nie podejmują zdecydowanych działań w związku z antysemityzmem niektórych działaczy partii.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Biden zatwierdził memorandum bezpieczeństwa dla administracji Trumpa. Chodzi o Rosję i konkurentów USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Czy przekręt z wyborami w Rumunii da się powtórzyć w Polsce?
Polityka
Niemcy: Dziś zaczyna się upadek rządu Olafa Scholza
Polityka
Syria ma tymczasowego premiera. Izrael przyznaje, że wtargnął na jej terytorium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były minister obrony Korei Płd. próbował popełnić samobójstwo