Szkocka minister: Niepodległość w zasięgu wzroku

Nie popełnijcie błędu. Wybory parlamentarne 12 grudnia są najważniejszymi współczesnymi wyborami dla Szkocji - mówiła dziś szefowa autonomicznego szkockiego rządu Nicola Sturgeon.

Publikacja: 02.11.2019 18:31

Foto: AFP

amk

Tysiące Szkotów zgromadziły się dziś podczas niepodległościowych manifestacji w Glasgow.

Szefowa autonomicznego szkockiego rządu i przewodnicząca Szkockiej Partii Narodowej Nicola Sturgeon wzywała rodaków do głosowania w wyborach 12 grudnia, które przeforsował w parlamencie premier Boris Johnson.

Sturgeon zapowiedziała, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem wystą pi do premiera z wnioskiem o przeprowadzenie kolejnego referendum ws. niepodległości Szkocji.

Aby je przeprowadzić, rząd Szkocji musi poprosić o zgodę rząd w Londynie - określa to artykuł 30  ustawy z 1998 roku, która precyzuje, jakie kompetencje leżą w gestii Edynburga, a jakie - Londynu.

Byłoby to drugie referendum. Pierwsze, które odbyło się w 2014 roku zakończyło się porażką zwolenników niepodległości - przeciwko niej głosowało 55 procent Szkotów.

Część zwolenników niepodległości twierdziła wówczas, że głosowali przeciwko niej sądząc, że zagwarantuje to Szkocji obecność w Unii Europejskiej.

Według szkockich nacjonalistów wynik referendum brexitowego z 2016 roku tym bardziej przemawia za kolejnym referendum niepodległościowym, że 62 proc. Szkotów głosowało za pozostaniem w Unii.

Dlatego dziś Nicola Sturgeon, podczas wielotysięcznego wiecu w Glasgow, wzywała do wzięcia udziału w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 12 grudnia.

- Czas, by Szkocja wybrała własną przyszłość. Niepodległość jest w zasięgu wzroku - przekonywała Sturgeon.

Polityka
USA rozpoczną rozmowy o redukcji swoich wojsk w Europie. "Jeszcze w tym roku"
Polityka
Trump mówi o wojnie na Ukrainie i spotkaniu z Putinem. „Mam już tego dość”
Polityka
Były szef FBI James Comey ma poważne kłopoty. Powód: zdjęcie cyfr „86 47” z muszli na piasku
Polityka
Rumunia: NATO wstrzymuje oddech przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Szczyt NATO w Hadze. „Zełenski może nie być mile widziany"