- Rzecznik powinien mieć odwagę, być odporny na wszelkie próby wywierania na niego nacisków. Jednocześnie rzecznik powinien być osobą o wysokim autorytecie moralnym, wrażliwą na ludzką krzywdę - mówiła Staroń, której wypowiedź przerwał senator KO Marek Borowski zwracając uwagę, że senator powinna odpowiedzieć na zadane jej wcześniej pytanie.
Wówczas jednak jeden z senatorów PiS-u zwrócił uwagę, że poprzedni kandydaci mieli prawo przedstawić to jak widzi swoją ewentualną pracę na stanowisku rzecznika praw obywatelskich. - Umożliwmy to także pani senator Lidii Staroń, wypowiedzi senator Lidii Staroń przysłuchują się również Polacy - mówiła później senator PiS Maria Koc.
Marek Borowski stwierdził, że jego zdaniem senator Lidia Staroń powinna mieć możliwość przedstawienia swojej wizji sprawowania urzędu. Stanowisko to poparł senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski oraz senator PSL-Koalicji Polskiej Michał Kamiński.
- Ja chciałbym po prostu poprosić, aby pani marszałek umożliwiła wystąpienie. Czemu mamy sprawiać wrażenie niepotrzebnych represji wobec kandydatki. Jeśli kobiecie się w polityce odmawia głosu to ja protestuję - mówił Kamiński kierując te słowa do prowadzącej obrady wicemarszałek Gabrieli Staneckiej-Morawskiej
- Oświadczenia kandydat na rzecznika składa tylko w sytuacji, gdy senatorowie o to poproszą - zwróciła uwagę Stanecka-Morawska, która następnie dodała, że "mimo iż regulamin tego nie przewiduje, udziela głosu senator Lidii Staroń". Prosiła jedynie, aby wystąpienie nie było długie.