- PiS ostatnio przegrywa na wielu polach, bo spiera się wewnętrznie i nie jest w stanie skupić się na polityce państwa; przegrywa, bo ma ogromne konflikty na arenie międzynarodowej; przegrywa bo budżet się już maksymalnie nie spina, więc wywołanie wojny ideologicznej to jest chyba ostatni element, który jeszcze mobilizuje Zjednoczoną Prawicę - mówiła też posłanka.
- Taka wojna ideologiczna zawsze prawicę jednoczyła. Natomiast w narodzie już nie ma zgody na takie zagrywki. Minister Czarnek odpowiada za wszczynanie takich burd ideologicznych, mam wrażenie, że lubi w tym obszarze stawiać się w świetle kamer - kontynuowała.
Jak dodała posłanka w czasie sejmowej debaty zabrakło jej rozliczenia czasu szkolnictwa po pandemii. - Po całym roku, gdy dzieciaki uczyły się zdalne, a rodzice zaczęli wydawać pieniądze na korepetycje. Minister Czarnek za to również odpowiada - oceniła.