- Rząd zgodnie z terminami złożył projekt budżetu we wrześniu i drugi raz nie zamierza tego robić – powiedział rzecznik rządu, Jan Dziedziczak. - Moim zdaniem jest to absolutnie celowa obstrukcja - skomentował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

Po wyborach projekty złożone w poprzedniej kadencji, a więc także projekt budżetu złożony przez Jarosława Kaczyńskiego, tracą ważność, a na niekorzyść nowej ekipy działa kalendarz. - Dzisiaj już mamy półtora miesiąca od złożenia projektu budżetu, a parlament nie może nad tym budżetem pracować - dodaje Chlebowski.

Jedyne, co może zrobić nowy rząd Tuska, to jak najszybciej, bez żadnych poprawek, wysłać do Sejmu projekt Zyty Gilowskiej. Każda zmiana, oznacza konieczne konsultacje z komisją trójstronną i opóźnienia. Aby sprawnie przeprowadzić budżet przez Sejm, na czele komisji finansów, na dwa-trzy miesiące stanie szef klubu Platformy.