Reklama

Platforma chce za wszelką cenę panować nad służbami

Rozmowa z Antonim Macierewiczem poseł PiS, byłym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego

Publikacja: 26.11.2007 00:42

Rz: Dlaczego nie został pan wybrany do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych?

Antoni Macierewicz: To nie jest pytanie do mnie, tylko do PO. Ale warto uświadomić sobie, że jestem jedynym dzisiaj czynnym politykiem, który kierował i nadzorował zarówno służby cywilne, jak i wojskowe po roku 1989. W związku z tym niewątpliwie trudno jest mnie w tych sprawach wprowadzić w błąd. A Platforma – jak się wydaje – ma wiele do ukrycia. PO chce też za wszelką cenę nad tymi służbami panować. Dlatego je rozdrobniono, dlatego zlikwidowano funkcję koordynatora ds. służb i dlatego nie chce się dopuścić PiS do kontroli nad służbami.

Czego obawia się PO?

Jak jest naprawdę, mógłby powiedzieć ktoś z PO. Ale kiedy widzę, z jak histerycznym sprzeciwem spotyka się moja osoba, to utwierdzam się w przekonaniu, że chce się użyć służb przeciwko PiS i dlatego ktoś kompetentny, z dużą wiedzą jest dla PO niewygodny.

Nie przekonują pana argumenty PO, że będzie przez komisję przesłuchiwany w sprawie raportu o likwidacji WSI, więc nie może w niej być?

Reklama
Reklama

W tej sprawie wielokrotnie byłem wzywany na posiedzenia komisji, kiedy pełniłem funkcję przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI i odpowiadałem na pytania. Uważam, że przesłuchani powinni być przede wszystkim politycy PO, pan marszałek Komorowski i minister obrony Klich, gdyż są to osoby winne nieprawidłowościom, o których pisała prasa. Trzeba to wyjaśnić, podobnie jak trzeba wyjaśnić rozpowszechnianie fałszywych i zagrażających bezpieczeństwu państwa informacji, a zwłaszcza dlaczego bezprawnie odwołano szefa kontrwywiadu wojskowego. Zapewne warto też przesłuchać pana posła Miodowicza w związku z okolicznościami wskazanymi w raporcie o likwidacji WSI. Pragnę przypomnieć, że raport wymienia wielu spośród polityków dzisiejszej PO jako odpowiedzialnych za nieprawidłowości mające miejsce w przeszłości.

To jak pan ocenia fakt, że są oni w komisji?

Jak wiadomo jako przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI skierowałem szereg doniesień o możliwości popełnienia przestępstwa, w których część osób zasiadające obecnie w komisji występuje. Na pewno będą musiały odpowiedzieć przed tą komisją. Ale to nie jest powód, żeby wykluczać je z prac. Najwyżej będą proszone o wyłączenie się z zabierania głosu podczas wysłuchań.

Nieobecni głosu nie mają. Czy PiS nie obawia się, że teraz nie będziecie mieć wpływu na pracę komisji?

Sytuacja, w której jeden klub chce narzucić innemu, jaka ma być jego kandydatura, stanowi próbę wasalizacji. To rzecz w demokracji niebywała. PiS broni swojej suwerenności i prawa milionów Polaków głosujących na tę partię do równoprawnej obecności w parlamencie i kontroli służb specjalnych. Polacy mają prawo wiedzieć, do czego PO pragnie wykorzystywać służby specjalne.

Rz: Dlaczego nie został pan wybrany do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych?

Antoni Macierewicz: To nie jest pytanie do mnie, tylko do PO. Ale warto uświadomić sobie, że jestem jedynym dzisiaj czynnym politykiem, który kierował i nadzorował zarówno służby cywilne, jak i wojskowe po roku 1989. W związku z tym niewątpliwie trudno jest mnie w tych sprawach wprowadzić w błąd. A Platforma – jak się wydaje – ma wiele do ukrycia. PO chce też za wszelką cenę nad tymi służbami panować. Dlatego je rozdrobniono, dlatego zlikwidowano funkcję koordynatora ds. służb i dlatego nie chce się dopuścić PiS do kontroli nad służbami.

Reklama
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Polityka
Schetyna: Wielka liczba ministrów i wiceministrów wynika z tego, co otrzymaliśmy od PiS
Polityka
Konfederacja „języczkiem u wagi”. Jakie koalicje po wyborach parlamentarnych wyobrażają sobie Polacy?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 częściej krytykują rząd, niż opozycję
Reklama
Reklama