Rz: Dlaczego nie został pan wybrany do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych?
Antoni Macierewicz: To nie jest pytanie do mnie, tylko do PO. Ale warto uświadomić sobie, że jestem jedynym dzisiaj czynnym politykiem, który kierował i nadzorował zarówno służby cywilne, jak i wojskowe po roku 1989. W związku z tym niewątpliwie trudno jest mnie w tych sprawach wprowadzić w błąd. A Platforma – jak się wydaje – ma wiele do ukrycia. PO chce też za wszelką cenę nad tymi służbami panować. Dlatego je rozdrobniono, dlatego zlikwidowano funkcję koordynatora ds. służb i dlatego nie chce się dopuścić PiS do kontroli nad służbami.
Czego obawia się PO?
Jak jest naprawdę, mógłby powiedzieć ktoś z PO. Ale kiedy widzę, z jak histerycznym sprzeciwem spotyka się moja osoba, to utwierdzam się w przekonaniu, że chce się użyć służb przeciwko PiS i dlatego ktoś kompetentny, z dużą wiedzą jest dla PO niewygodny.
Nie przekonują pana argumenty PO, że będzie przez komisję przesłuchiwany w sprawie raportu o likwidacji WSI, więc nie może w niej być?