– Uważamy, że metropolie to niedobre rozwiązanie, i będziemy robili wszystko, żeby nie dopuścić do jego wprowadzenia – powiedział Jarosław Kalinowski, przewodniczący Rady Naczelnej PSL podczas wojewódzkiego zjazdu w Kielcach. Podkreślił, że bez PSL Platforma projektu nie uchwali.Ustawa metropolitarna to jeden ze sztandarowych projektów rządu PO. Przedstawił go w maju premier Donald Tusk. Projekt powstaje w MSWiA w ramach przygotowywanej przez wicepremiera Grzegorza Schetynę reformy administracji. Zakłada on utworzenie 12 obszarów aglomeracji. Ustawa przyzna miastom specjalny status, za którym popłyną pieniądze, zwłaszcza z funduszy UE, i większy prestiż.
Pierwotnie metropolii miało być siedem. Ale po dyskusjach w rządzie i głosach ze wschodniej Polski (głównie Lublina i Białegostoku) rząd zwiększył ich liczbę do 12. Za tym optowali także koalicjanci z PSL. Choć ustawa od początku wzbudzała ich wątpliwości. Teraz jednak ludowcy nie chcą jej wcale.
– Nie jest to kwestia jakiegoś kompromisu. Byliśmy i jesteśmy przekonani, że rozwój w kraju musi być zrównoważony – uzasadniał wczoraj Kalinowski, twierdząc, że proponowane zmiany zakłócą równy rozwój samorządów. Według niego jest to jedna z najpoważniejszych różnic dzielących rządową koalicję.
Łagodniej jednak sprawę oceniają w Klubie PSL. – Lepiej, aby metropolii było tyle, ile województw, czyli 16. To gwarantuje równowagę rozwoju obszarów Polski. Będziemy do tego przekonywać Platformę – mówi Ewa Kierzkowska, wiceszefowa Klubu PSL.
Także kieleccy działacze są skłonni przystać na 16 metropolii. Na razie jednak pod kierunkiem Kalinowskiego przyjęli rezolucję, sprzeciwiając się ustawie metropolitarnej (Kielce nie mają statusu metropolii). Ich zdaniem projekt jest niezgodny ze standardami Unii Europejskiej.