– Uznaliśmy, że nadal będziemy bardzo nudną, czyli harmonijną koalicją – mówi szef rządu. Również ludowcy informują po spotkaniu, że było merytoryczne i bez żadnych zaciekłości.
– Po raz kolejny zostało potwierdzone, że w tej koalicji nie będziemy nic robić wbrew sobie, choć oczywiście w wielu sprawach mamy różne poglądy – relacjonuje Eugeniusz Grzeszczak, PSL-owski minister z Kancelarii Premiera.
Najważniejsze sprawy, które poruszono, to: reforma KRUS, zmiany w ordynacji wyborczej i problemy związane z metropoliami. Jeśli chodzi o reformę KRUS, koalicjanci są zgodni, że należy zwiększyć składkę bogatym rolnikom. Do ustalenia pozostają jednak szczegóły. W przyszłym tygodniu o projekcie ma dyskutować rząd. – Będziemy już ustalać wspólny kierunek – deklaruje premier Tusk. Dodaje też, że w ostatecznej wersji musi to być dokument, który w koalicji nie będzie budził żadnych konfliktów.
O ile kształt zmian w KRUS pozostaje kwestią otwartą, koalicjanci ustalili już, że jest zgoda PSL na wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach samorządowych na poziomie gminy i powiatu. Nie będzie za to zmian w ordynacji do Parlamentu Europejskiego. PO chciała wprowadzenia jednej listy w całym kraju, a PSL – 5 lub 6 okręgów. Kompromisu nie osiągnięto, sprawa została więc odłożona. Być może podobny los spotka też ustawę metropolitalną. Na razie koalicjanci różnią się co do liczby metropolii.
– To była raczej informacyjna rozmowa. Na takich spotkaniach z natury rzeczy nie zapadają ustalenia. One rodzą się gdzie indziej – mówi „Rz” jeden z ludowców.