Reklama

Tusk wybiera samoloty rządowe

Donald Tusk rzadko lata rejsowymi samolotami. Na 23 służbowe podróże szef rządu tylko czterokrotnie korzystał z usług komercyjnych linii lotniczych. Na początku kadencji rząd informował, że wszędzie, gdzie będzie to możliwe, chce korzystać z rejsowych lotów

Publikacja: 14.09.2008 15:22

Powodem wyboru lotów rejsowych miały być oszczędności. Eksploatowanie rządowych maszyn jest drogie. Godzina przelotu TU-154 M kosztuje ponad 36 tysięcy zł.

Tusk z przelotów rejsowych korzystał do tej pory tylko czterokrotnie. Trzy razy leciał komercyjnymi liniami w obie strony (dwukrotnie do Brukseli i raz do Waszyngtonu) i raz wracał samolotem rejsowym z Wrocławia, gdzie odbywały się uroczystości poszerzenia strefy Schengen. Do tego raz korzystał z przelotu czarterem (wizyta w Kijowie). Całą resztę służbowych podróży (18 zagranicznych podróży) odbywał na pokładzie rządowych maszyn.

Minister Sławomir Nowak twierdzi, że premier nie rezygnuje ze swoich deklaracji z początku kadencji. - Planując podróże, zawsze szukamy najpierw połączeń rejsowych. Poza tym czasami przelot małym Jakiem-40 wychodzi po prostu taniej, bo trzeba pamiętać, że premierowi często towarzyszą delegacje - tłumaczył.

- Premier w przeciwieństwie do innych polityków nigdy nie używa samolotów rządowych do prywatnych celów. Jeśli leci po pracy do domu do Gdańska, zawsze korzysta z połączeń rejsowych - dodał Nowak.

Lech Kaczyński prezydenckim samolotem poleciał na wakacje, a szefa MON Bogdana Klicha przyłapano na lataniu do domu wojskowym samolotem.

Reklama
Reklama

Za nieużywane samoloty rządowe i tak trzeba płacić. Samoloty te muszą wylatać zaplanowaną liczbę godzin rocznie.

Powodem wyboru lotów rejsowych miały być oszczędności. Eksploatowanie rządowych maszyn jest drogie. Godzina przelotu TU-154 M kosztuje ponad 36 tysięcy zł.

Tusk z przelotów rejsowych korzystał do tej pory tylko czterokrotnie. Trzy razy leciał komercyjnymi liniami w obie strony (dwukrotnie do Brukseli i raz do Waszyngtonu) i raz wracał samolotem rejsowym z Wrocławia, gdzie odbywały się uroczystości poszerzenia strefy Schengen. Do tego raz korzystał z przelotu czarterem (wizyta w Kijowie). Całą resztę służbowych podróży (18 zagranicznych podróży) odbywał na pokładzie rządowych maszyn.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Wiemy, komu Polska cofa azyl. Dominują obywatele jednego kraju
Polityka
W NIK szykuje się rewolucja. Ludzie Mariana Banasia stracą stanowiska?
Polityka
Polacy sceptyczni wobec koalicji PiS i Konfederacji. Najnowszy sondaż
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
Donald Tusk: Nie ja tracę na działaniach prezydenta Nawrockiego, tylko Polska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama