W piątek doszło do ostatecznego uzgodnienia nowelizacji ustaw, które regulują stosowanie podsłuchów – wśród nich najważniejszy jest kodeks postępowania karnego. Jak ustaliła „Rz”, projekt wzmocnienia kontroli nad wykorzystaniem tej techniki operacyjnej spotkał się z gigantycznym oporem policji i służb specjalnych.
– Byłem przekonany do moich pomysłów. Przystępując do uzgodnień, upewniłem się też, że premier nadal popiera zaproponowany przeze mnie kierunek zmian – mówi „Rz” minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Uzgodnień w tej sprawie dokonały: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych i Ministerstwo Sprawiedliwości.
Założenia do nowelizacji m.in. kodeksu postępowania karnego w kwestii stosowania podsłuchów Kwiatkowski ogłosił w połowie grudnia. Szef resortu sprawiedliwości mówił o rewolucji w tej dziedzinie. Było to związane z ujawnieniem, że służby nagrały na wniosek prokuratury rozmowę dziennikarzy TVN i „Rzeczpospolitej”. Dostęp do stenogramów tych podsłuchów uzyskał za zgodą prokuratury pełnomocnik prawny wiceszefa ABW Jacka Mąki. Chciał ich użyć jako dowodu w procesie cywilnym przeciw „Rz”.
Policja i służby specjalne krytykowały pomysły Kwiatkowskiego. Jak wynika z uzyskanego przez nas w MSWiA dokumentu, były przeciwne bardzo wielu rozwiązaniom zaproponowanym przez niego.