Kluzik-Rostkowska i Jakubiak we władzach PJN

Jak ustaliła "Rz", secesjoniści z PiS w tym tygodniu złożą w warszawskim sądzie wniosek o rejestrację partii Polska Jest Najważniejsza. – Do piątku, 28 stycznia, zbieraliśmy podpisy. Zebraliśmy już więcej niż wymagana liczba, ale spływają jeszcze te podpisy, które zbierano w terenie – mówi "Rz" poseł Wojciech Mojzesowicz z sejmowego Klubu PJN. PJN ma też ogłosić, kto wejdzie w skład władz powstającej partii. – Oczywiście to wszystko będzie miało charakter tymczasowy, ostateczny statut i władze ukonstytuują się podczas ogólnopolskiej konwencji – zaznacza posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska.

[srodtytul]Jakubiak: nie chcę być przewodniczącą [/srodtytul]

Z naszych informacji wynika, że to właśnie ona zostanie wskazana przez partyjnych kolegów jako tymczasowa prezes nowej partii. Asystować ma jej posłanka Elżbieta Jakubiak. – Obie panie doskonale już się sprawdziły, są też świetnie odbierane przez działaczy terenowych – przekonuje Mojzesowicz (PJN). Dodaje, że zgodnie z tworzonym statutem partii jedna z posłanek zostanie prezesem partii, druga – przewodniczącą Rady Politycznej. – Nie chcę być przewodniczącą, stanowisko wiceprezesa jest dla mnie całkowicie satysfakcjonujące – ucina rozmowę Jakubiak.

[srodtytul]Żegnajcie spin doktorzy? [/srodtytul]

Jednym z wiceprezesów partii najprawdopodobniej zostanie też poseł Paweł Poncyljusz. Według nieoficjalnych informacji pierwotnie miał on otrzymać stanowisko sekretarza generalnego partii. To zdaniem naszych informatorów z PJN miało nie podobać się jednak byłym spin doktorom PiS obecnie w PJN: Adamowi Bielanowi i Michałowi Kamińskiemu. – Zablokowali taką nominację – mówi "Rz" jeden z posłów PJN. Dodaje, że w powstającej partii coraz częściej dochodzi do różnicy zdań między środowiskiem dawnych spin doktorów PiS a grupą byłych pisowskich "muzealników" i "liberałów".

– W PJN są różne środowiska i one muszą się jeszcze podocierać. Ale rozmawiałem z Michałem oraz z Poncyljuszem i moim zdaniem nie ma problemów – twierdzi poseł Jacek Tomczak (PJN).

Wybór nowych, choć tymczasowych, władz partii oznaczać będzie dość istotną zmianę w obecnym kierownictwie.

Dziś nieoficjalnie tworzy je w porozumieniu grupa sześciu założycieli PJN: Joanna Kluzik-Rostkowska, Elżbieta Jakubiak, Paweł Kowal, Paweł Poncyljusz i właśnie byli spin doktorzy: Adam Bielan i Michał Kamiński.

– Koniec "grupy G6", jak ich określamy, to koniec wpływów spin doktorów – twierdzi nasz informator z PJN, lokalny działacz zbliżony do środowiska byłych "liberałów". Jego zdaniem Kamiński próbuje się przed tym zabezpieczyć, obsadzając terenowe struktury osobami związanymi dawniej z ZChN, do którego sam Kamiński wcześniej należał.

Tak się stało m.in. w Wielkopolsce, gdzie pełnomocników PJN powoływali posłowie Jacek Tomczak i Filip Libicki, w regionie znani wcześniej przede wszystkim z aktywności w ZChN.

– Rzeczywiście wiele osób z tego środowiska jest zainteresowanych działalnością w PJN, spora grupa dawnych działaczy ZChN już się zaangażowała w tworzenie struktur partii – mówi Tomczak. – Ale nie ma to żadnego związku z Kamińskim – przekonuje.

Najbardziej znanym, obok "klanu Libickich", działaczem ZChN, który zaangażował się w tworzenie PJN, jest Arkadiusz Marcinkiewicz. To brat byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Przed laty razem tworzyli struktury ZChN w Gorzowie. Teraz ma budować lubuskie struktury Polska Jest Najważniejsza.

– Nie ma takiej sytuacji, że jakaś partia pod szyldem PJN teraz próbuje wracać na scenę polityczną – zastrzega Joanna Kluzik-Rostkowska.

Ostateczny skład władz PJN zostanie zaakceptowany na konwencji partii, do której ma dojść – jak powiedział "Rz" Mojzesowicz – w marcu najprawdopodobniej w Warszawie. Wcześniej PJN zorganizuje dwie konwencje regionalne. Za tydzień w Łodzi i 12 lutego w Katowicach.

Część polityków PJN optuje też, by nie zwoływać ogólnopolskiej konwencji przynajmniej do wyborów parlamentarnych. – Wszelkie ogólnopolskie konwencje siłą rzeczy generują mniejsze lub większe spory. A w regionach pokażemy siłę – mówi "Rz" jeden z założycieli stowarzyszenia PJN.

Struktury PJN zawiązały się w prawie wszystkich regionach. Jedną z silniejszych struktur udało się stworzyć na Śląsku. Liczne są też struktury w Wielkopolsce, na Mazowszu i Sulwalszczyźnie. Liderzy PJN chwalą się też, że w Pomorskiem swojego człowieka do budowania struktur PJN wydelegował prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Sam jednak woli pozostać bezpartyjny.

[srodtytul]Klapa wejherowska [/srodtytul]

Ale to właśnie również na Pomorzu tworząca się partia Joanny Kluzik-Rostkowskiej poniosła spektakularną porażkę.

PJN nie udało się przyciągnąć dawnych działaczy "Solidarności" i lokalnych społeczników. Ich "ikoną" miał być Maciej Łukowicz, bezpartyjny kandydat na prezydenta Wejherowa. Jesienią ubiegłego roku Łukowicz i Paweł Poncyljusz ogłosili "pakt wejherowski" wzywający do tworzenia szerokiego ruchu ponad podziałami politycznymi. Ostatecznie Łukowicz, syn legendarnego pomorskiego działacza "S", do PJN nie wstąpił. Nie wsparł też budowy struktur tej partii. – Chciałbym, by powstała siła, która będzie jednoczyć wszystkie środowiska centroprawicowe. Nie widzę tego ani w PO, ani w PJN – mówi "Rz" Łukowicz.

Politycy PJN przyznają nieoficjalnie, że największe problemy z tworzeniem struktur mają w Zachodniopomorskiem, gdzie zainteresowanie nowym ruchem jest nikłe. Malejące zainteresowanie partią daje się też zauważyć na oficjalnym koncie PJN na Facebooku. – Świetny początek dziś ulega rozmyciu. PJN nie udało się wykorzystać fali zainteresowania nowym bytem. Brak w tym projekcie dojrzałych polityków z sukcesami, jak Rafał Dutkiewicz czy Wojciech Szczurek – ocenia Eryk Mistewicz, konsultant polityczny. Rafał Chwedoruk, politolog z UW: – PJN przekroczy próg wyborczy tylko w wypadku gospodarczego tąpnięcia w Polsce i rozpadu PO.

– To był polityczny kapiszon, który bardzo szybko się wypalił, stał się taką chińską podróbką PiS, a wyborcy wolą oryginały – komentuje politolog Wojciech Jabłoński z UW. Ale zastrzega też, by PJN jeszcze nie przekreślać.

– Na razie to niewypał, ale czy uda się jeszcze z niego wystrzelić, pokażą wybory. Na pewno nie będzie to łatwe.

[ramka][srodtytul]Od waluty po urlopy macierzyńskie[/srodtytul]

[b]PIS – patriotyzm gospodarczy[/b]

Patriotyzm jest utożsamiany z walką i poświęceniem. Dziś potrzebny jest patriotyzm, który sytuuje się w sferze gospodarczej – mówił wczoraj Jarosław Kaczyński na konferencji w Warszawie

[b]Główne postulaty[/b]

[ul][li] zachowanie polskiej waluty przez co najmniej 20 lat

[li] reforma systemu emerytur i możliwość wyboru między ZUS a OFE

[li] prywatyzacja spółek kolejowych przez giełdę i usamorządowienie spółki PKP Przewozy Regionalne

[li] wprowadzenie budżetu zadaniowego

[li] uproszczenie systemu podatkowego

[li] odbiurokratyzowanie administracji państwowej [/ul]