Jeśli spełni się scenariusz przyspieszonego rozwoju eksploatacji gazu niekonwencjonalnego, to polski PKB może rosnąć szybciej o 0,8 pkt proc. rocznie. Przybędzie też 510 tys. miejsc pracy – twierdzą eksperci.
Z raportu pt. „Gazowa (r)e- wolucja w Polsce" przedstawionego na Forum Ekonomicznym w Krynicy, a przygotowanego przez PKN Orlen i CASE, wynika, że za trzy lata powinno w Polsce ruszyć wydobycie gazu łupkowego, tak aby w 2025 r. osiągnąć poziom od 3,5 do nawet 12 mld metrów sześc. Dziś w Rosji co roku kupujemy ok. 10 mld m sześc. gazu rocznie.
Ale zdaniem Andrzeja Sikory, prezesa Instytutu Studiów Ekonomicznych, mocny wzrost wydobycia nad Wisłą mógłby spowodować destabilizację budżetu Rosji. Tego boi się Kreml: rada dyrektorów Gazpromu w środę nakazała działania zmierzające do „umocnienia pozycji koncernu na światowych rynkach". Stało się to dzień po ogłoszeniu przez Brukselę dochodzenia przeciw Gazpromowi o praktyki monopolistyczne w państwach UE, za co grozi mu nawet 4 mld dol. kary.
Poszukiwania gazu w łupkach to niejedyny polski pomysł na walkę o energetyczną niezależność. Kolejnym jest budowa pierwszej elektrowni jądrowej w naszym kraju. Cztery wielkie polskie firmy: PGE, KGHM, Tauron i Enea, podpisały wczoraj w Krynicy podczas Forum Ekonomicznego list intencyjny o powołaniu spółki, która taką elektrownię ma budować. Cała elektrownia o mocy 3000 MW ma zostać oddana do użytku w 2025 roku.