Po piątkowej propozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by w gronie kilkudziesięciu ekspertów o różnych poglądach porozmawiać na temat sytuacji gospodarczej Polski, ekonomiści na prośbę „Rz" przedstawili pięć najważniejszych tematów do debaty.
PiS do dyskusji planowanej na 24 września zaprosił kilkudziesięciu ekonomistów. Miałaby ona być pewnego rodzaju ekonomiczną burzą mózgów. Jarosław Kaczyński wykluczył z niej obecnego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego. Grzegorz Kołodko oznajmił, że zaproszenia nie przyjmie, bo „osobiście nie cierpi na brak możliwości dyskusji".
– Politycy zbyt rzadko wykorzystują wiedzę ekspertów, która jest zgromadzona poza gettem ich własnych partii – mówi „Rz" Andrzej Sadowski,wiceprezydent Centrum Adama Smitha. – To, co na Zachodzie jest normą, u nas praktycznie nie ma miejsca – dodaje.
– Taka dyskusja jest potrzebna. Polacy stoją przed dramatycznymi problemami, ale zamiast burzy mózgów słyszą dziś, że jest tylko jedna droga. Debata powinna ujawnić różne punkty widzenia i posłużyć znalezieniu najlepszych rozwiązań – podkreśla prof. Ryszard Bugaj. Zaznacza jednak, że by była ona słuszna, musi być w pełni pluralistyczna i skierowana do opinii publicznej.
1
Sytuacja na rynku pracy. – Należy przeanalizować zwłaszcza przepisy dotyczące elastycznych form zatrudnienia, bezrobocia i sytuacji związanej z podwyższeniem wieku emerytalnego – ocenia Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich. A zdaniem prof. Krystyny Iglickiej debata powinna uwzględnić sytuację na rynku pracy ludzi młodych coraz bardziej dotkniętych problemem rosnącego bezrobocia