Na pierwszym posiedzeniu specjalnej komisji, która została powołana do rozpatrzenia tego projektu, zapadła decyzja o przeprowadzeniu tzw. wysłuchania publicznego.

Przez dwa dni osoby i organizacje zainteresowane tzw. pierwszą transzą ustawy deregulacyjnej będą mogły przekonywać posłów do swoich racji. Potrwa ono dwa dni – 10 i 11 grudnia.

Obecny na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw deregulacyjnych minister sprawiedliwości Jarosław Gowin poparł ideę wysłuchania publicznego, ale ostrzegał przed zagrożeniem dla ustawy wynikającym z przedłużania prac nad nią przez różne grupy interesów.

Najwięcej kontrowersji wzbudzała deregulacja zawodu notariusza. Przedstawiciele Krajowej Rady Notarialnej sprzeciwiają się bowiem wprowadzeniu możliwości powołania notariusza na czas określony. Taką możliwość zgodnie z projektem mają mieć osoby, które zdały egzamin notarialny (dziś jedyną drogą do nominacji jest dwuletnia asesura w kancelarii notarialnej). Argumenty samorządu przekonały posłów SLD. Rzecznik tego klubu Dariusz Joński obawia się, że ta instytucja doprowadziłaby do tego, że osoby bez doświadczenia mogłyby przygotowywać akty notarialne, co mogłoby być zagrożeniem dla osób korzystających z ich usług.

Jak podkreślała Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości, powołanie na czas określony dotyczyłoby osób, które ukończyły 2,5-letnią aplikację i zdały bardzo trudny egzamin notarialny (w tym roku zdawalność wynosiła 40 proc.). Podkreślała też, że z analizy postępowań dyscyplinarnych notariuszy nie wynika, aby najwięcej błędów popełniali ci z najmniejszym doświadczeniem czy asesorzy.