Senat namiesza na prawicy

PiS liczyło, że eurowybory dobiją jego małych prawicowych konkurentów. Los dał im jednak kolejną szansę.

Publikacja: 09.06.2014 04:54

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Po przegranej w eurowyborach Zbigniew Ziobro rozważa start w wyborach uzupełniających do Senatu – dowiedziała się „Rz". Na liście kandydatów wyborcy znajdą też być może nazwisko Stefana Hambury. Start zwłaszcza pierwszego z nich niepokoi PiS, który broni trzech mandatów senatorskich.

Mandat się przydaje

Skład Senatu trzeba uzupełnić po śmierci Henryka Górskiego i zdobyciu mandatów europosłów przez Bolesława Piechę i Beatę Gosiewską. Nowych senatorów będzie się więc wybierać we wrześniu w trzech okręgach: w Świętokrzyskiem (w jego wschodniej części),  w Rybniku i w okręgu obejmującym część dawnego województwa siedleckiego.

To już kolejne takie głosowanie w tej kadencji. W 2013 r. sukcesy PiS w wyborach uzupełniających w Rybniku i na Podkarpaciu umocniły wizerunek partii idącej po władzę i pozwoliły PiS na długo wyprzedzić w sondażach Platformę. Najważniejsze było zwycięstwo Piechy na Śląsku, gdzie wcześniej to PO miała mandat.

Teraz jednak partia Jarosława Kaczyńskiego nie jest w tak komfortowej sytuacji. Np. w Rybniku kandydat PO i kojarzony z tą partią były prezydent miasta Józef Makosz nie będą już nawzajem odbierać sobie głosów – jak w zeszłorocznych wyborach – bo ten drugi zapowiedział już, że nie wystartuje.

Wydawało się, że takich problemów w dwóch pozostałych regionach PiS mieć nie będzie. Zarówno w dawnym województwie siedleckim, jak i w okolicach Skarżyska-Kamiennej i Starachowic jego notowania są dużo lepsze, a tereny te uznaje się za prawicowe bastiony. Partia chce więc wystawić w wyborach szerzej nieznanych lokalnych działaczy, ale szyki może pokrzyżować jej mniejsza prawicowa konkurencja.

W PiS obawiają się, że trzeba będzie jednak zainwestować w wybory duże środki. Są przekonani, że w którymś z tych okręgów Solidarna Polska wystawi swojego lidera Zbigniewa Ziobrę. – Będą chcieli zdobyć mandat, by pokazać, że nie zniknęli. Ale w grę wchodzą też prywatne ambicje. Poza tym jako senator Ziobro miałby lepszy dostęp do mediów – mówi „Rz" działacz PiS z Małopolski, skąd wywodzi się lider Solidarnej Polski.

Sam Ziobro deklaracji nie chce składać. – Ten scenariusz nie jest wykluczony, ale będziemy postępować racjonalnie – mówi „Rz". I zapowiada, że jego ewentualny start byłby poprzedzony badaniami w regionach.

– Nasz główny cel to mój dobry wynik w wyborach prezydenckich (w 2015 r. – red.), który przełoży się na późniejsze wejście do Sejmu. Jeśli zdobycie mandatu senatora w tym pomoże, to będziemy o to walczyć – tłumaczy.

Polska Razem też w grze

Toczą się również rozmowy nad wystawieniem wspólnych kandydatów kilku małych partii prawicowych (z których żadna nie zdobyła mandatów w europarlamencie). Ziobryści chcą, by mieli oni poparcie Ruchu Narodowego i Polski Razem Jarosława Gowina. W konsolidacji upatrują lepszej karty przetargowej w potencjalnych rozmowach o wspólnym starcie z PiS w wyborach parlamentarnych jesienią 2015 r.

– Sam Gowin wolałby współpracę z PiS, ale my rozmawiamy również z Ziobrą, PSL i ugrupowaniem Janusza Korwin-Mikkego. Chcemy mieć szeroki wybór – tłumaczy jeden ze współpracowników byłego posła PO, który zdecydował się budować własne ugrupowanie.

Jeszcze mniej skłonni do współdziałania są narodowcy. Ale jak dowiedziała się „Rz", jeden z ich liderów Robert Winnicki spotkał się w piątek w Sejmie z Ziobrą i jego współpracownikami. – Mogę tylko powiedzieć, że nie wykluczamy współpracy. Ale dla nas to nie jest priorytet, ważna jest podmiotowość ruchu ze stuletnią tradycją – wskazuje.

Partia Ziobry może więc nie mieć wyjścia. Naturalnym miejscem startu jej lidera byłby okręg w Świętokrzyskiem. Ostatnio robił tu kampanię przed eurowyborami. Ale tak jak on bez mandatu europosła został Jacek Włosowicz, który pochodzi z tych okolic. W wyborach sejmowych świetny wynik uzyskała Beata Kempa. W SP nie wykluczają więc startu Ziobry na Mazowszu.

Hegemon czeka

Jak na plany mniejszych konkurentów odpowie największa partia prawicy? W środę Klub Parlamentarny PiS ma wyjazdowe posiedzenie w Ostrołęce. Spekuluje się, że w Rybniku partia wystawi poseł Izabelę Kloc.

Jak dowiedziała się „Rz", zmierzyć się z nią może inny kandydat prawicy – Stefan Hambura z Polski Razem. – Chciałbym spróbować się na rodzinnym Śląsku, ale to zależy od lokalnych struktur – tłumaczy.

Na Mazowszu lokalni działacze zarekomendują władzom partii radną sejmiku Marię Koc. Ale propozycję dostał też były poseł Gabriel Janowski. – Nie podjąłem jeszcze decyzji. Ofertę startu do Parlamentu Europejskiego odrzuciłem – zastrzega.

Nie wiadomo, na kogo partia postawi w Świętokrzyskiem. Z decyzją czekają na ruch Ziobry.

Po przegranej w eurowyborach Zbigniew Ziobro rozważa start w wyborach uzupełniających do Senatu – dowiedziała się „Rz". Na liście kandydatów wyborcy znajdą też być może nazwisko Stefana Hambury. Start zwłaszcza pierwszego z nich niepokoi PiS, który broni trzech mandatów senatorskich.

Mandat się przydaje

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora