Informacje RMF FM potwierdził szef CBA Paweł Wojtunik. - Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło własne dochodzenie w sprawie oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu – poinformował. Zaznaczył, że CBA zakończyło ich badanie w trybie kontroli i wobec stwierdzonych nieprawidłowości oraz w związku z podejrzeniem możliwości popełnienia przestępstwa podjęło dochodzenie.
CBA rozpoczęło kontrole oświadczeń Biernata we wrześniu 2014 r. i kontrolowało oświadczenia za lata 2010-2014. Były minister złożył zastrzeżenia do wyników kontroli i nie podpisał protokołu ich ustaleń - ma do tego prawo - zaznaczył szef Biura. Wojtunik wskazał, że możliwość prowadzenia własnych dochodzeń daje CBA, ABW, Straży Granicznej i policji nowa procedura karna. - O podjęciu postępowania przygotowawczego w formie dochodzenia w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa zdecydowała w środę łódzka delegatura CBA, której przekazano wyniki kontroli, które wykazały nieprawidłowości - dodał.
- Nie mogę mówić o szczegółach zastrzeżeń z tej kontroli, ani szczegółach dochodzenia - zaznaczył Wojtunik. - Z reguły nieprawidłowości stwierdzane przez kontrolerów dotyczą rozbieżności między faktycznym stanem majątkowym, a deklarowanym, a umyślne podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym jest przestępstwem - dodał. Podkreślił jednocześnie, że CBA pomimo tych nieprawidłowości nie przesądza o wyniku postępowania - może zakończyć się ono zarówno umorzeniem, jak i postawieniem zarzutów i sporządzeniem aktu oskarżenia.
- Nie przesądzamy o wyniku tego postępowania, ponieważ niektóre dowody będzie można przeprowadzać dopiero w ramach tej procedury - podkreślił Wojtunik. Zaznaczył przy tym, że jest to postępowanie "w sprawie", a Biernat nie ma statusu podejrzanego.
Wojtunik powiedział PAP, że dochodzenie zostało wszczęte niezwłocznie po zakończeniu wszystkich czynności kontrolnych. - Wiemy, że zbliża się kampania wyborcza, ale nie kierujemy się tym kalendarzem, tylko tym, który wynika z procedur, które nas obowiązują - podkreślił. Zaznaczył, że w jego ocenie zmiana w prawie spowoduje przyspieszenie tego typu postępowań i uda się je zakończyć w ciągu dwóch miesięcy. - Na taki okres zostało wszczęte - dodał.