Aktualizacja: 18.08.2015 15:31 Publikacja: 17.08.2015 21:22
Protesty w Nowym Jorku
Foto: AFP
Mimo pogarszającej się sytuacji gospodarczej i nastrojów społecznych tłum Brazylijczyków manifestujący na Avenida Atlantica w Rio de Janeiro – ulicy biegnącej wzdłuż słynnej plaży Copacabana – zachowywał się jak na festynie. Z głośników zamontowanych na ciężarówkach nadawano sambę, mimo że organizatorzy co chwila przestrzegali: „To nie jest karnawał!".
Demonstracje domagające się ustąpienia pierwszej w historii kraju kobiety prezydenta Dilmy Rousseff odbyły się w 200 brazylijskich miastach, począwszy od największych: Rio de Janeiro, Sao Paulo i stolicy Brasilii. Organizatorzy oceniają, że wzięło w nich udział około 2 milionów osób.
Zwycięstwo George’a Simiona w niedzielnych wyborach prezydenckich może oznaczać, że drugi po Polsce najważniejsz...
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Rezultatem bliskowschodniej podróży prezydenta USA są nie tylko lukratywne kontrakty handlowe, lecz także pewne...
Zebrani w tureckiej Antalyi szefowie dyplomacji 32 krajów sojuszu uzgadniają plan podniesienia do 2032 r. wydatk...
W środowisku MAGA (Make America Great Again) pojawiły się głosy krytyki wobec Donalda Trumpa w związku z informa...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas