Oburzenie w Niemczech na Elona Muska nie ma granic. — zarówno w mediach, jak i wśród polityków, z wyjątkiem środowiska Alternatywy dla Niemiec (AfD), którą Musk nazwał „jedyną nadzieją dla Niemiec”. Elon Musk, bliski obecnie polityczny sojusznik Donalda Trumpa i członek jego zespołu obejmującego władzę.
— Obywatele, to wy decydujecie o tym, co będzie dalej w Niemczech, a nie właściciele mediów społecznościowych — czytamy w treści upublicznionego noworocznego orędzia Olafa Scholza. Jest to wyraźne nawiązanie do Muska i jego niespodziewanych ataków na kanclerza oraz niemiecki system liberalnej demokracji.
Czytaj więcej
Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej przez kilka najbliższych dni Niemcy będą żyły aferą Elon...
Po ataku w Magdeburgu Musk nazwał Scholza „niekompetentnym głupcem” (incompetent fool). Przed Bożym Narodzeniem napisał na platformie X, że tylko AfD może uratować Niemcy. Swoje stanowisko rozwinął w artykule opublikowanym w „Welt am Sonntag”, chwaląc realizm polityczny AfD oraz jej — jego zdaniem — rozsądną politykę energetyczną i gospodarczą.
Promowanie przez Muska AfD jest oczywiście nie do przyjęcia dla niemieckiej elity politycznej. Jednak nie to budzi największe oburzenie w obecnej sytuacji. Największy sprzeciw wywołuje jawna ingerencja w niemiecką politykę, szczególnie na kilka tygodni przed zaplanowanymi na 23 lutego wyborami do Bundestagu.