Jest rok 2008, stacja TVN 24, w programie „Kropka nad i” dochodzi do kłótni na antenie. Prezydent Lech Kaczyński zdenerwował się na prowadzącą rozmowę Monikę Olejnik za pytania o brata. Po rozmowie na wizji głowa państwa miała obrażać dziennikarkę i zastraszać słowami: „znalazła się pani na mojej liście”, „wykończę panią”, „jeszcze pani pożałuje”. Stacja pilnie wysłała skargę do KRRiT. Sprawa nabrała rozgłosu, bo pokrzywdzona i stojąca za nią telewizja nie chowały głowy w piasek. Lech Kaczyński przeprosił Monikę Olejnik. Wysłał dziennikarce bukiet róż, z dołączonym bilecikiem prezydenckim, oraz zadzwonił z przeprosinami. Sprawa została zamknięta.
Czytaj więcej
"Stokrotka, stokrotka, jest pani na mojej krótkiej liście, pożałuje pani tego, wykończę panią, ni...
Lech Kaczyński pogodził się z Moniką Olejnik, z którą rozmawiał wiele razy, mimo że nie pozwalał nigdy na krytykę brata Jarosława. Przeprosiny są oznaką słabości tylko dla ludzi słabych. Lech Kaczyński do słabych nie należał i wiedział, co to godność i szacunek dla drugiego człowieka. Wydawało się więc, że poprzeczka nie jest zawieszona wysoko.
Mateusz Morawiecki pomawia dziennikarzy i ucieka przed pytaniami
Jest rok 2024, Mateusz Morawiecki, zapytany przez dziennikarkę TVP Info Justynę Dobrosz-Oracz, czy był przesłuchiwany w prokuraturze w sprawie kampanii „Stop Russia War”, nie odpowiedział, tylko rzucił dziennikarce sugestię: – A co pani powie o swoich kontaktach z panem Rubcowem? – a następnie próbował zamknąć mediom drzwi przed nosem.
Paweł Rubcow okazał się szpiegiem rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU), którego polskie służby zatrzymały pod koniec lutego 2022 r. przy granicy z Ukrainą. Rubcow – znany w Polsce jako dziennikarz Pablo Gonzalez – szpiegował dla rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU od co najmniej 15 lat. Magdalena Ch., partnerka Pawła Rubcowa, mimo ciążących na niej od marca 2022 r. zarzutów o pomocnictwo w szpiegostwie miała czynne akredytacje do najważniejszych instytucji w państwie dzięki legitymacji dziennikarskiej, którą od 2021 r. wydawał jej Press Club Polska – ustaliła „Rzeczpospolita”. Kancelaria Sejmu wycofała zgodę dla niej dopiero po publikacji Frontstory w sierpniu tego roku.