Pod koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości z parlamentarnej kampanii wyborczej w 2023 r. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak informował, że dotacja dla komitetu PiS zostanie pomniejszona o 10 milionów złotych. Partia może także stracić subwencję na trzy lata, jeśli jej roczne sprawozdanie finansowe zostanie odrzucone.
W związku z sytuacją parlamentarzyści PiS mają teraz wspierać swoją partię finansowo - posłowie i senatorowie mają co miesiąc wpłacać minimum tysiąc zł, europosłowie - minimum 5 tys. zł. Po tym, jak zapadła niekorzystna dla jego ugrupowania decyzja, prezes PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do sympatyków swej partii o wpłaty na PiS.
Czytaj więcej
To pokazanie naszym wyborcom, którzy wpłacają 10, 20 zł, że musimy dawać przykład - powiedział poseł PiS Zbigniew Bogucki, pytany w Radiu Zet o swą wpłatę na rzecz partii. Odniósł się też do tematu swego ewentualnego startu w wyborach prezydenckich w 2025 r. i mówił, że nie boi się "psów gończych Tuska".
Czy wpłaty od sympatyków wystarczą PiS-owi? Były szef MON mówi o nierównym traktowaniu
W poniedziałek przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak, były szef MON, był w Polsat News pytany, ile pieniędzy wpłynęło na partyjne konto do tej pory. - Sądzę, że 5 milionów złotych to jest kwota, która napłynęła. Nie sprawdzałem dziś rano, ale myślę, że jest to bardzo realne - odparł. - Jesteśmy bardzo zbudowani reakcją wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Bardzo dziękujemy za przelewy. Te przelewy z reguły opiewają na kwotę kilkudziesięciu złotych, stu zł. O to nam chodziło, bardzo za to dziękujemy - dodał. - Oczywiście to nie byłoby potrzebne, gdyby nie fakt ataku na opozycję przeprowadzonego przez przedstawicieli koalicji 13 grudnia - ocenił.
Mariusz Błaszczak wyraził pogląd, że PKW inne kryteria zastosowała w stosunku do rozliczeń partii tworzących obecną koalicję rządzącą, czyli Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy, a inne wobec Prawa i Sprawiedliwości. - To jest nierówność w traktowaniu. To działanie, które urąga przyzwoitości - ocenił.