W ramach modernizacji administracji państwowej japoński rząd wyeliminował dyskietki ze wszystkich swoich systemów. Doszło do tego ponad dwadzieścia lat po tym, jak ten przenośny nośnik magnetyczny o niewielkiej pojemności zaczął być zastępowany bardziej nowoczesnymi nośnikami danych.
Japonia nie będzie już wymagać dokumentów na dyskietkach
Do połowy czerwca agencja ds. cyfryzacji zniosła wszystkie 1034 przepisy o użyciu dyskietek, pozostawiając w mocy jeden dotyczący recyklingu. "28 czerwca wygraliśmy wojnę z dyskietkami" - oświadczył w komunikacie przesłanym 3 lipca agencji Reutera Taro Kono, minister cyfryzacji Japonii, który zapowiadał walkę z faksami i innymi przestarzałymi technologiami w administracji publicznej.
Czytaj więcej
Przy malejących rozmiarach zewnętrznych rosła pojemność dysków twardych. Pierwsze dyski IBM 350 miały pojemność zaledwie 5 MB. W 1992 r. firma Seagate zaoferowała dysk ST12400 o rozmiarze 3,5 cala i pojemności 2,1 GB. To był przełom.
Jeszcze do czerwca Japończycy byli proszeni o przesyłanie rządowi dokumentów zapisanych na dyskietkach - taką możliwość przewidywało ponad tysiąc przepisów.
Agencja ds. cyfryzacji została powołana w Japonii w 2021 r., gdy podczas wprowadzania akcji testów na koronawirusa SARS-CoV-2 i szczepień na COVID-19 okazało się, że w administracji wciąż polega się na papierowych formularzach i przestarzałej technologii.