Morawiecki pytany o Fundusz Sprawiedliwości. Brudziński nawiązuje do serialu "Ranczo"

Nie wiadomo czy te taśmy ujawniane są prawdziwe - tak Mateusz Morawiecki, były premier, odpowiadał na pytania o aferę Funduszu Sprawiedliwości i ujawniane od kilku dni taśmy z zapisami rozmów byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Publikacja: 27.05.2024 13:08

Adam Bielan, Mateusz Morawiecki i Joachim Brudziński

Adam Bielan, Mateusz Morawiecki i Joachim Brudziński

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Mraz przed sejmowym zespołem do spraw rozliczeń PiS, któremu przewodniczy Roman Giertych mówił m.in. że Zbigniew Ziobro był osobiście zaangażowany w ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości, które trafiały do wcześniej wybranych podmiotów. Pracownicy resortu sprawiedliwości mieli nawet pomagać sporządzać wnioski o wypłatę środków z Funduszu takim podmiotom. Do sprawy odniósł się już Zbigniew Ziobro, który w odpowiedzi zaatakował Donalda Tuska.

Mateusz Morawiecki o taśmach Tomasza Mraza: Nie wiadomo czy są prawdziwe

Mateusz Morawiecki pytany o sprawę stwierdził, że "Fundusz Sprawiedliwości według zadań i podziału zadań, według kompetencji w ramach Rady Ministrów, podlegał Ministerstwu Sprawiedliwości i tam musiałyby być kierowane pytania".

- Ja mogę tylko powiedzieć, że przede wszystkim to, co dziś opinii publicznej jest ujawniane, musi na razie jeszcze poczekać na certyfikat autentyczności, glejt wiarygodności — dodał powołując się na wypowiedzi byłej wiceminister sprawiedliwości, Barbary Piwnik, z która rozmawiała „Rzeczpospolita”.

- Nie wiadomo czy te taśmy ujawniane są prawdziwe, czy mogą być materiałem dowodowym — dodał były premier podkreślając, że "odwołuję się do wywiadu z minister Barbarą Piwnik", o którym mowa powyżej.

Czytaj więcej

Miliony złotych z Funduszu Sprawiedliwości dla szpitala, w którym operowano Kaczyńskiego

Na uwagę, że o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości informował wcześniej NIK, Morawiecki odparł, że Izba "od kilku lat straciła w jego oczach miano urzędu publicznego". - Ponieważ, w ślad za innymi taśmami widać było, że szef NIK mówi do pana Donalda Tuska szefie, coś takiego słyszałem, przynajmniej w mediach - dodał. Morawiecki nawiązał do nagrania opublikowanego w październiku przez TVP Info, które było zapisem rozmowy prezesa NIK, Mariana Banasia z konstytucjonalistą prof. Markiem Chmajem.

- Wiarygodność NIK w tej sprawie jest dla mnie mniejsza niż zero — dodał były premier. 

- Według podziału kompetencji Fundusz Sprawiedliwości w pełni i na zasadzie wyłącznej podlegał Ministerstwu Sprawiedliwości. O to co tam się działo — pytania proszę kierować do osób, które tym się zajmowały — mówił też Morawiecki dopytywany o całą sprawę.

Joachim Brudziński porównuje Rafała Trzaskowskiego do Czerepacha, bohatera serialu „Ranczo”

Byłego premiera pytano też czy — po deklaracji Donalda Tuska dotyczącej tego, że nie zamierza on startować w wyborach prezydenckich — w wyborach prezydenckich nadal chce startować Morawiecki.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Taśmy Mraza, afery w Funduszu Sprawiedliwości i sędziego Szmydta. Co je łączy?

- Ja się stawiam do dyspozycji kierownictwa politycznego. Te decyzje u nas zapadną po wnikliwych badaniach, analizowaniu szans u wyborców. To będzie decyzja naszego kierownictwa politycznego, która zapadnie późnym latem, wczesną jesienią - odparł Morawiecki.

- Wierzyć Donaldowi Tuskowi może tylko obecna TVP. Wiara w to, że Donald Tusk wystawi w tych wyborach jako lider PO pana (Rafała) Trzaskowskiego, który za namową, jak sądzę, swojego przyjaciela, Sławomira Nitrasa, rozpoczął akcję opiłowywania katolików i zdejmowania krzyży w urzędach podległych prezydentowi Warszawy. Donald Tusk, ja osobiście uważam, że kłamie nawet jak śpi, ale jest politykiem doświadczonym. Nie zakładam, że chciałby wystawić dzisiaj takiego „(Arkadiusza) Czerepacha” (chodzi o bohatera serialu „Ranczo", w którego wcielał się Artur Barciś - red.). Jak państwo śledziliście serial „Ranczo” pan Czerepach też walczył z krzyżami w tym serialu. Dziś tę walkę rozpoczął Trzaskowski. Czy kandydatem na prezydenta z ramienia PO będzie taki warszawski Czerepach, czy pan Tusk, to jest pytaniem otwartym — mówił z kolei europoseł PiS, Joachim Brudziński.

Brudziński zasugerował też, że „Roman Giertych wyciągnął sygnalistę”, aby odwrócić uwagę od sprawy krzyży w warszawskich urzędach. To nawiązanie do zarządzenia wydanego przez Trzaskowskiego, na podstawie którego symbole religijne mają zniknąć z tej przestrzeni warszawskich urzędów, w której przyjmowani są petenci.

Mraz przed sejmowym zespołem do spraw rozliczeń PiS, któremu przewodniczy Roman Giertych mówił m.in. że Zbigniew Ziobro był osobiście zaangażowany w ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości, które trafiały do wcześniej wybranych podmiotów. Pracownicy resortu sprawiedliwości mieli nawet pomagać sporządzać wnioski o wypłatę środków z Funduszu takim podmiotom. Do sprawy odniósł się już Zbigniew Ziobro, który w odpowiedzi zaatakował Donalda Tuska.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Rzepa: Hołownia na prezydenta? Zobaczymy, czy ten pomysł się utrzyma
Polityka
Małopolska wciąż bez marszałka. PiS postawi na jedność kosztem władzy?
Polityka
Niemiecka policja przewiozła migrantów do Polski. Reaguje Donald Tusk
Polityka
Straż Graniczna poinformowała o przewiezieniu imigrantów z Niemiec. PiS: Wiedzą, że mogą
Akcje Specjalne
Mapa drogowa do neutralności klimatycznej
Polityka
Donald Tusk o Ursuli von der Leyen: Jesteśmy zaprzyjaźnieni
Polityka
Polsat wydał oświadczenie ws. startu Doroty Gawryluk w wyborach prezydenckich