- Znam takie zdanie: po co nam komisja, jak służby powinny dobrze funkcjonować. A ja mam pytanie: w czym przeszkadza funkcjonowanie komisji złożonej z wybitnych specjalistów oraz świetne funkcjonowanie służb? Zawsze będzie taka sytuacja, że służby czegoś nie zauważą, zawsze będzie coś takiego co komisja może znaleźć - mówił lider Nowej Lewicy.
- Jeśli działania komisji specjalnej pomogą nam w bezpieczeństwie, należy ją powołać, a służby niech działają jak najlepiej — dodał.
Dopytywany o wpis Hołowni Czarzasty stwierdził, że "to jest jego zdanie". - Rząd składa się z czterech podmiotów politycznych. Rozumiem, że Szymon ma złe wspomnienia po poprzedniej komisji, problem z poprzednią komisją polegał na tym, że znaliśmy wynik pracy tej komisji przed powołaniem komisji. Była ona ewidentnie nastawiona przeciwko jednemu człowiekowi - mówił lider Nowej Lewicy nawiązując do komisji stworzonej przez poprzedni parlament na podstawie ustawy określanej jako "lex Tusk", ponieważ jej krytycy twierdzili, że jedynym celem ustawy jest uderzenie w lidera KO i próba uniemożliwienia mu objęcia urzędu premiera.
Sędziowie i prokuratorzy muszą być niezależni, ale nic by się złego nie stało, gdyby ci sędziowie i prokuratorzy, którzy mają dostęp do materiałów tajnych, podlegali procedurze sprawdzania
Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu
Zdaniem Czarzastego w komisji powinni zasiadać eksperci ścigający wpływy rosyjskie w Polsce. - Wierze, że ludzie, którzy doradzają Tuskowi w tej sferze, wybiorą takich specjalistów — stwierdził lider Nowej Lewicy.
Włodzimierz Czarzasty: Zdarzają się pożary, zdarza się ucieczka sędziego na Białoruś, to budzi niepokój
Czarzasty w kontekście komisji mówił, że "w ramach tej walki hybrydowej, którą Rosja prowadzi, zdarzył się w Polsce natłok wydarzeń, które zdarzyły się w krótkim czasie, a zwykle się nie zdarzały". - Nagle się zdarzyło, że mamy pięć, sześć czy siedem podpaleń (w rzeczywistości chodzi o pożary - o dowodach na podpalenie mówi się na razie jedynie w przypadku pożaru zajezdni autobusowej w Bytomiu - red.). Dobra, to się może zdarzyć, świat jest różnoraki. Są te pożary, zdarzają się te pożary. Zdarza się ucieczka sędziego na Białoruś (chodzi o byłego już sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Tomasza Szmydta). Wszystko to się zdarza w jednym czasie. Co to powoduje? Ludzie to oglądają, ludzie to analizują, coś się dzieje, to budzi niepokój - mówił lider Nowej Lewicy.