Reklama

Jacek Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE

- Dla mnie taki skład list jest dużym zaskoczeniem - mówi dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych, komentując w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką informacje o listach Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Publikacja: 25.04.2024 11:05

W środę Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na pierwszych miejscach znaleźli się m.in. ministrowie rządu Donalda Tuska - Marcin Kierwiński, Borys Budka i Bartłomiej Sienkiewicz.

Reklama
Reklama

- Rozumiem, że głównym kryterium wyboru tych, a nie innych osób, była ich wysoka rozpoznawalność. Być może część wyborców pomyśli: „dlaczego oni startują, skoro mają takie stanowiska?", ale że przyciągnie to do urn tych wyborców, którzy na liście będą szukać rozpoznawalnych nazwisk - komentuje w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką prezes Instytutu Spraw Publicznych dr Jacek Kucharczyk.

Czytaj więcej

Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego na listach KO są ministrowie?

Według Kucharczyka, jednym z zasadniczych powodów takiego kształtu list KO jest chęć przyciągnięcia do urn wyborców, którzy będą poszukiwali rozpoznawalnych nazwisk. Celem ma być posiadanie „lokomotyw wyborczych", które pociągną listy.

Część kandydatów Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała w październikowych wyborach do Sejmu i uzyskała mandat. Po kilku miesiącach posłowie ci chcą zostać europosłami. - Myślę, że spora część wyborców, która stała w kolejkach do urn 15 października może poczuć się rozczarowana. Nakręcono emocje, że to wybory ostatniej szansy, że jest to walka o demokrację - podkreśla Kucharczyk.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia

Wybory do PE. Hanna Gronkiewicz-Waltz na listach KO

Zdaniem rozmówcy Joanny Ćwiek-Śwideckiej, największym zaskoczeniem na listach KO jest wystawienie byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Mało kto spodziewał się takiego politycznego comeback'u. Biorąc pod uwagę strukturę wyborców w Warszawie, znaczenie osób młodych, młodych kobiet, pani prezydent dała się raczej zapamiętać jako osoba o konserwatywnych poglądach, w szczególności na kwestię praw reprodukcyjnych - mówi Kucharczyk

Czytaj więcej

Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"

W czwartek w Sejmie exposé wygłosił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Czy to początek kampanii do europarlamentu? - Myślę, że jest to próba pokazania tego europejskiego i międzynarodowego wymiaru także tych wyborów - ocenia szef ISP.

- Jeżeli to jest otwarcie kampanii, to pozostaje mi się cieszyć, bo mam wrażenie, że od czasu wyborów i utworzenia rządu koalicji 15 października kwestie polityki zagranicznej w debacie w Polsce nie wybrzmiewały wystarczająco głośno, dobitnie. Skupialiśmy się na kwestiach wewnętrznych, na kwestiach rozliczania PiS-u, realizacji obietnic wyborczych - zaznacza.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejna przepychanka słowna Sikorski-Musk? „Leć na Marsa”
Polityka
22 mln wyświetleń. Tusk bije rekordy w serwisie X
Polityka
Karol Nawrocki w rocznicę powstania Radia Maryja: Głosiciel prawdy, jedności i wierności
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Warszawa
Dokumenty Aleksandra Kwaśniewskiego trafiły do archiwum. Gdzie będzie można je zobaczyć?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama