- Twitter w wymiarze politycznym to pierwszy obieg informacji, którymi wymieniają się dziennikarze – mówi nam Kruczkowski, absolwent dziennikarstwa na Wyższej Szkole Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza, który w ruchu objął funkcję specjalisty ds. mediów.
Facebook był atutem Pawła Kukiza w kampanii prezydenckiej, głównym kanałem, przez który muzyk komunikował się ze swoimi wyborcami, co było wymuszone ograniczonym budżetem, ale też zdało egzamin i przysporzyło mu dużo popularności. Tak jest zresztą do tej pory. W kampanii prezydenckiej z powodzeniem działało też oficjalne konto na Twitterze: „@prezydentKukiz”, które z czasem stało się coraz mniej aktywne, aż zupełnie zniknęło.
Jak się dowiedzieliśmy, dostęp do niego miał ówczesny szef sztabu wyborczego muzyka Patryk Hałaczkiewicz, który stwierdził, że kampania się skończyła i dla niego jest to temat zamknięty. W związku z tym nie przekazał loginu i hasła, a konto usunął. - Niestety pozbawił nas złudzeń. Wystarczyło zmienić nazwę, a na dobry początek mielibyśmy około 33 tys. obserwujących – mówi Kruczkowski, który nie załamuje rąk i zapowiada ofensywę w sieci. - Konto na Twitterze będzie skoordynowane z dwoma oficjalnymi stronami ruchu na Facebooku: „Kukiz'15” i „Posłowie Kukiz'15” – dodaje.
Na profilu „Kukiz’15” będą ukazywać się najważniejsze materiały związane z działaniami klubu poselskiego i aktywnością posłów. - Natomiast na profilu „Posłowie Kukiz’15”, działalność klubu i posłów będzie ujęta w bardziej szczegółowym wymiarze: wywiady, wystąpienia w mediach, w Sejmie – wyjaśnia Kruczkowski. – Jest też dodatkowy smaczek, bo udzielają się na nim nasi posłowie, którzy nie tylko komentują, ale de facto współtworzą tę stronę, publikując na niej swoje materiały – zachęca specjalista ds. mediów.
Kruczkowski ma pomysł na to jak spopularyzować nowy profil na Twitterze. - Konieczne są interakcje z czytelnikami, nie może być sztywno jak na profilach największych partii. Jesteśmy ruchem obywatelskim, chcemy żeby to się przekładało na każdą płaszczyznę – mówi. - U .Nowoczesnej widać tylko pijar i budowanie pozycji, bez zaplecza merytorycznego, na bazie samej promocji medialnej. Chcemy zawstydzić .Nowoczesną – zapowiada Kruczkowski.