Sejm X kadencji w ciągu pięciu miesięcy uchwalił tylko 19 ustaw, które były drobną nowelizacją – wynika z analizy sejmowych statystyk „Rzeczpospolitej”. To niewiele, zważywszy że od 13 grudnia zmienił się rząd. – Gdzie są te zapowiadane przez polityków Platformy w wyborach „szuflady pełne ustaw” – pyta Kazimierz Smoliński, poseł PiS.
Jednak podobnego zdania jest Zygmunt Frankiewicz, senator niezależny. – Wszyscy w parlamencie to widzą i o tym rozmawiają. Ewidentnie nie ma inicjatywy legislacyjnej, jest praca „na wolnych obrotach”. W samorządach, które przedstawiły gotowe rozwiązania, czuć coraz większe zniecierpliwienie. Nie rozumiem, dlaczego tak prostych zmian, jak te dotyczące sieci szkół czy WFOŚ, nie można szybko uchwalić – mówi nam senator Frankiewicz.
Ewidentnie nie ma inicjatywy legislacyjnej, jest praca „na wolnych obrotach”.
Czy to Sejm nie ma nad czym pracować, czy też rząd nie wysyła do Sejmu projektów ustaw? W tym roku wniesiono tylko 40 projektów ustaw, którym nadano numer druku, tylko o sześć więcej niż w ciągu półtora miesiąca ubiegłego roku. Z danych Sejmu wynika, że wśród projektów ustaw, którym nadano numer druku (jest ich 78), najwięcej złożyła grupa posłów – 36, kolejne 29 – Rada Ministrów, 10 – obywatele i po jednym projekcie – komisje sejmowe, Senat i prezydent RP. Jak wyglądało to w poprzedniej kadencji, kiedy rządził PiS? W całym 2022 r. uchwalono 191 ustaw, w 2021 r. – 189 ustaw, a w sumie w całej IX kadencji – uchwalił aż 662 ustawy. Wśród rządowych projektów Donalda Tuska, które uchwalono, jest m.in. ten o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju czy Krajowej Sieci Onkologicznej.
Ograniczenie dla projektów wnoszonych drogą poselską
Rząd Donalda Tuska nie chce iść drogą poprzedników, którzy przepychali przez Sejm, jako projekty poselskie, rządowe ustawy, by omijały konsultacje społeczne. – Wiemy, że nowy rząd przyblokował inicjatywy posłów i senatorów, by odreagować to, co robił PiS. Są oczywiście jakieś pojedyncze projekty poselskie, ale one nie wyjdą z Sejmu. Sejm ma igrzyska, zajmuje się komisjami śledczymi, ale nie ma merytorycznej pracy. Czy takie prace toczą się w ministerstwach? Nie wiemy – dodaje senator Zygmunt Frankiewicz.