Jerzy Michalak, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Wrocławia, zapytany został w porannym programie między innymi o to, co jest stawką kampanii wyborczej we Wrocławiu. - We Wrocławiu oczekuje się politycznej zmiany. Siłą rzeczy obecny prezydent tej zmiany nie oczekuje, ale bardzo wiele głosów z różnych środowisk – także tych, które popierały prezydenta w kończącej się kadencji – takiej zmiany oczekuje. Stawka jest spora - stwierdził Michalak.
Wybory samorządowe 2024. Jerzy Michalak: We Wrocławiu trzeba zająć się komunikacją. Nie tylko publiczną
Kandydat na prezydenta Wrocławia zapytany został również o najważniejszą decyzję, którą by podjął, gdyby wygrał zbliżające się wybory. - To by był szereg decyzji. Zawsze mówię o tym, że miasto jest pewną ciągłością. Ono się rozwija – w tym kontekście w sposób ciągły, że projekty, które są wykonywane, muszą być realizowane z kadencji na kadencję. Jednocześnie trzeba zająć się komunikacją – nie tylko publiczną, ale komunikacją w ogóle - powiedział. - Komunikacja między prezydentem a mieszkańcami nie może być jednostronna, jak dotychczas. Obecny prezydent zatrzymuje i blokuje tych, którzy starają się zadawać trudne pytania. Ale wrocławianie narzekają na to, że trudno im się porusza po mieście – niezależnie od tego, czy są pieszymi, kierowcami, czy starają się korzystać z nie do końca sprawnej komunikacji publicznej. Dlatego jedną z moich pierwszych decyzji byłoby otwarcie się na rzeczywisty dialog z mieszkańcami i ekspertami. A po drugie – silny i mocny proces usprawniania komunikacji, w tym komunikacji publicznej we Wrocławiu - dodał Jerzy Michalak.
Czytaj więcej
W wyborach samorządowych 2024 startuje blisko 190 tys. osób. Walczą o mandaty w radach gminy, powiatu, województwa, a w Warszawie także dzielnicy. Wybieramy też wójtów, burmistrzów lub prezydentów. Głosowanie w niedzielę w godz. 7-21, wraz z jego końcem przestanie działać cisza wyborcza.
Wybory samorządowe w Polsce. Jerzy Michalak, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Wrocławia: Decyzja Donalda Tuska o poparciu Jacka Sutryka była zaskakująca
Jak Jerzy Michalak ocenia przebieg kampanii samorządowej? - Przewodniczący regionu, pan poseł Michał Jaros, swoje aspiracje do kandydowania bardzo mocno wyraził. One spowodowały, że wokół Michała Jarosa powstała szersza grupa już tylko PO czy KO, ale także część środowisk aktywistycznych, część środowisk, które na co dzień zajmują się funkcjonowaniem miasta, radnych osiedlowych. W nim widzieli swojego lidera - stwierdził Jerzy Michalak. - Tym bardziej zaskakująca była decyzja Donalda Tuska, żeby poprzeć urzędującego prezydenta. To spowodowało nie tylko zamęt w całej wrocławskiej czy dolnośląskiej Platformie, ale także – jak pokazują badania – zamęt u znaczącej liczby osób, które z reguły głosowały na PO, a teraz nie są w stanie pójść za tym zawołaniem i opierać obecnego prezydenta. Trzeba powiedzieć, że jakkolwiek pięć lat temu środowiska skupione wokół poprzedniego prezydenta poparły osobę, którą wysunięto na kolejnego prezydenta – czyli Jacka Sutryka – i wtedy to poprawcie było dosyć szerokie, to teraz to poparcie się załamało - dodał. - To potwierdza moją tezę, że te wybory będą bardzo ciekawe i do końca nie będzie wiadomo, jak to będzie wyglądać. Czy nastąpi druga tura, kto w tej drugiej turze będzie i kto śmieszy się z obecnym prezydentem zaznaczył kandydat Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Wrocławia.